„Przyjęcie wspomnianego projektu przez stronę polską z pewnością wywoła negatywną reakcję w Ukrainie. Zgodnie z dotychczasową praktyką strona ukraińska będzie również zmuszona podjąć działania odwetowe i przyjąć na szczeblu ustawowym odpowiednie akty dotyczące oceny działań niektórych oddziałów Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, które – jak wiadomo – dopuszczały się zbrodni wobec ludności cywilnej ukraińskiej w okresie drugiej wojny światowej i w pierwszych latach powojennych”.
To fragment oświadczenia ukraińskich historyków, opublikowanego w ubiegłym tygodniu, będącego reakcją na prezydencki projekt penalizacji ideologii banderowskiej. Pod oświadczeniem podpisało się kilkudziesięciu ukraińskich naukowców, w tym były prezes ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz. Winnym miejscu tekstu czytamy, że OUN i UPA były organizacjami „antyimperialnymi” i „narodowowyzwoleńczymi”. Oświadczenie powiela także tezę, że potępianie przez Polskę działań obu tych organizacji jest na rękę Rosji oraz jest zbudowane na założeniu, że krzywdy były obustronne i o podobnej skali.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
