Tusk zapytany o Hołownię. "Lekkie mdłości"

Tusk zapytany o Hołownię. "Lekkie mdłości"

Dodano: 
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia i premier Donald Tusk
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia i premier Donald Tusk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Donald Tusk został zapytany o kontakty Szymona Hołowni z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Z ust premiera padły gorzkie słowa pod adresem marszałka Sejmu.

Pytanie o spotkanie Szymona Hołowni z politykami PiS, w tym prezesem tej partii Jarosława Kaczyńskiego, do którego doszło w domu Adama Bielana padło w podcaście Onetu "WojewódzkiKędzierski". Zapytany, co poczuł, kiedy się o nim dowiedział, Donald Tusk odparł krótko: "Lekkie mdłości".

Tusk: To jest problem Hołowni

Po tych słowach Wojewódzki zapytał premiera, czy Hołownia to bardziej amator czy egzaltowany dzieciak. Zanim jednak dziennikarz dopuścił do głosu swojego gościa, sam stwierdził, że zna i lubi Hołownię, jednak – jak się okazuje – uważa go za przebranego liberała czy wolnościowca. Zdaniem Wojewódzkiego, jest on turbo konserwatystą. – Jak patrzę na niego i na jego hałas, to ja mam wrażenie, że on uosabia 50 proc. rozedrgania ideowego waszej koalicji. Robi wam bardzo złą robotę. Jest małostkowy, jest próżny, płacze nad konstytucją – ocenił.

Po dość długim milczeniu Tusk zastrzegł, że powie jedynie, co myśli o Hołowni politycznie. Według szefa rządu, głównym problemem marszałka Sejmu jest jego symetryzm oraz to, że szuka zastępczego sporu niż ten toczony pomiędzy Koalicją Obywatelską i Prawem i Sprawiedliwością.

– Właśnie z tej symetrii zrodziły się problemy, a później takie pokusy. No bo jeśli można pójść do Bielana? Wiemy, kim on jest, gospodarz tej kolacji. Wiemy, kim był i co ma za kołnierzem. I pójść do niego w nocy i się fraternizować z Kaczyńskim, to była konsekwencja właśnie tej symetrii – powiedział premier.

Tusk: Będę skończonym frajerem, jeśli przez to stracę większość

Tusk nawiązał również do problemów z oddaniem przez Hołownię laski marszałkowskiej. Przypomnijmy, że według pierwotnych ustaleń, w połowie kadencji miał go zastąpić lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Lider Polski 2050 postawił jednak warunek swojej rezygnacji. Chodzi o nominowanie na funkcję wicepremiera rekomendowanej przez Radę Krajową Polski 2050 minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz. Marszałek Sejmu ocenił, że nominacja ta zapewni "równowagę w koalicji".

– Sami widzicie co się dzieje. Będę skończonym frajerem, jeśli przez to stracę większość – powiedział Tusk.

Czytaj też:
Tusk i Hołownia idą na zwarcie. "Porażka będzie bolała"
Czytaj też:
"Czerwona linia". Hołownia ostrzega: To będzie koniec koalicji
Czytaj też:
Lekceważący gest Tuska w Sejmie. Uchwyciły go kamery


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Onet.pl
Czytaj także