Goście Radia Zet dyskutowali w niedzielę o bilansie dwóch latach gabinetu Donalda Tuska. Europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń zwrócił uwagę na inicjatywy, które weszły w życie dzięki działaniom polityków jego ugrupowania. Jako przykłady wskazał rentę wdowią i program "Aktywny rodzic".
– Rekordowe pieniądze na mieszkalnictwo – 9 miliardów złotych. 25 tysięcy mieszkań każdego roku. To tak, jakbyśmy wybudowali mieszkania całej Pile. Dzisiaj te pieniądze już są – powiedział parlamentarzysta.
Biedroń zastrzegł jednak, że jest to "kawałek z tego, co Lewica obiecywała, idąc do wyborów". – My jesteśmy koalicjantem stabilnym, przewidywalnym, rozsądnym. Koalicjantem, który wie, że gdyby nie było tej koalicji, wróciłby Kaczyński z Braunem, z Mentzenem, z Mejzą – podkreślił.
Zandberg odpowiada Biedroniowi: To marny rząd
Do słów Roberta Biedronia odniósł się współprzewodniczący Partii Razem Adrian Zandberg.
– Niestety jest to marny rząd, który pracuje na to, żeby oddać władzę Czarnkowi z Mentzenem. Jest to marny rząd, który po prostu nie dotrzymał olbrzymiej części obietnic złożonych wyborcom – powiedział parlamentarzysta.
Zandberg zwrócił się również do Biedronia. – Robert, przywołałeś ministerstwa, za które wzięliście odpowiedzialność. Płaca minimalna – ile wzrosła? – zapytał.
– Adrianie, myślę, że to nie jest dobry pomysł, żebyś ty mnie dzisiaj krytykował – odpowiedział polityk Nowej Lewicy. – Ja nie krytykuje ciebie, tylko to samozadowolenie – ripostował Adrian Zandberg. W reakcji na te słowa Robert Biedroń stwierdził, że "łatwiej jest siedzieć w loży szyderców, niż wziąć odpowiedzialność za Polskę".
– Tak ta odpowiedzialność wygląda, że podnieśliście minimalną za godzinę o 90 groszy – to najniższa podwyżka od wielu lat. Jeżeli chodzi o budżetówkę, mamy brak realnych podwyżek – mówił współprzewodniczący Partii Razem.
Dziennikarz musiał przerwać politykom
Prowadzący rozmowę Andrzej Stankiewicz zwrócił uwagę, że wprowadzono podwyżkę 20 proc. i 30 proc. dla nauczycieli, Adrian Zandberg stwierdził jednak, że było to "zrekompensowanie inflacji za czasów schyłkowego PiS-u". – Ludzie dostali obietnice, że będą systemowe podwyżki dla ludzi, którzy pracują dla państwa – mówił poseł.
Na jego wypowiedź zareagował Robert Biedroń, który poradził Zandbergowi, aby ten "wziął odpowiedzialność za Polskę". – Zacznij to robić! Pokaż, jak to się robi – mówił debaty do Parlamentu Europejskiego.
Ostrą wymianę zdań polityków przerwał prowadzący. – Ja słyszałem, że oni po cichu rozmawiają o ponownym zjednoczeniu. Zaczynam w to wątpić – skwitował Andrzej Stankiewicz.
Czytaj też:
Zandberg nie wytrzymał: Trzeba być Tuskiem, żeby mianować takiego idiotęCzytaj też:
"Budżet biedowania". Zandberg uderza w Domańskiego
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
