DO ZOBACZENIA Kuratorzy wystawy „Mikro światy. Obrazy w małych formatach” postanowili przewietrzyć muzealne magazyny i wydobyć z nich to, co zazwyczaj przegrywa walkę o miejsce na ścianach z wielkoformatowym malarstwem historycznym czy religijnym.
Zasada jest prosta, wręcz matematyczna: żaden obiekt nie przekracza wymiarów 40 na 40 cm. Ale niech nikogo nie zwiedzie ta skromna geometria. To nie są szkice, wprawki czy artystyczne notatki na marginesie. To pełno prawne, skończone arcydzieła, które od twórcy wymagały nie lada wirtuozerii, a od widza wymagają czegoś, co dziś jest towarem deficytowym – skupienia.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
