"To co z wolnością słowa wyprawia Cenckiewicz w wydanych przez siebie tekstach pisanych i omówionych w Polsce i zagranicą woła o pomstę do nieba.Nie wolno tego tak zostawić" – napisał na swoim profilu na Facebooku Lech Wałęsa (pisownia oryginalna).
Jeden z użytkowników FB Dominik Koć zapytał pod postem byłego prezydenta: "A gdzie wolność słowa?! czy to nie jest łamanie Konstytucji?! KONSTYTUCJA!!!".
Do wpisu Wałęsy Sławomir Cenckiewicz odniósł się na Twitterze i to w nieco żartobliwy sposób. Napisał, że były prezydent wymyślił "nową kategorię grzechu wołającego o pomstę do Nieba". Tym grzechem mają być "teksty pisane i omówione Cenckiewicza (o Wałęsie)".
Przypomnijmy, że o agenturalnej przeszłości byłego prezydenta informowali już w 2008 r. w książce "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk. Historycy przez lata byli za to atakowani.
Czytaj też:
Cenckiewicz: Mamy kolejne potwierdzenie, że Wałęsa był agentem
Z kolei Lech Wałęsa od dawna przekonuje, że nie współpracował z SB, nie brał od tajnych służb PRL żadnych pieniędzy i nie donosił na kolegów, a materiały świadczące przeciwko niemu zostały sfałszowane przez Instytut Pamięci Narodowej.
Czytaj też:
Wałęsa do Cenckiewicza: Ty jesteś Bolek. Rozbrajająca reakcja historyka