Znamy te prace. Nawet tak dobrze, że nie potrafimy ich właściwie widzieć. Oglądaliśmy je w muzeach, na reprodukcjach, pocztówkach, w książkach. A jednak zebrane i podzielone wedle klucza, który przyjęli kuratorzy tej wystawy, przemawiają na nowo. A najmocniej do widzów zagranicznych
Wystawę „Cisi buntownicy. Polski symbolizm ok. 1900 r”. („Stille Rebellen. Polnischer symbolismus um 1900”) otwarto 25 marca w monachijskiej Kunsthalle. Lwią cześć z ponad 130 prac zapewniły trzy placówki Muzeum Narodowego: w Warszawie, w Krakowie i w Poznaniu, współorganizatorem jest Instytut Adama Mickiewicza, na wernisażu nie zabrakło wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego, a samą wystawę patronatem objęli prezydenci Polski i Niemiec. Jest to jednak przedsięwzięcie o tyle nietypowe, że w placówce prywatnej nigdy nie doszłoby do skutku, gdyby niemieccy partnerzy nie zakochali się w polskim malarstwie.
Źródło: DoRzeczy.pl