Zarząd Komitetu Obrony Demokracji podjął dziś uchwałę, w której wzywa Mateusza Kijowskiego do niezwłocznego ustąpienia z funkcji przewodniczącego. W dokumencie czytamy m.in. o utracie zaufania do lidera KOD i zmianach personalnych w zarządzie stowarzyszenia.
Czytaj też:
Afera w KOD. Zarząd wzywa Kijowskiego do dymisji
Paweł Lisicki, pytany jak afera wokół Kijowskiego wpłynie na całą polską opozycję powiedział, że żadna z dużych partii zarówno Nowoczesna, jak i PO nie ma takiego potencjału, by zastąpić KOD. – Być może powstanie na jego miejsce jakaś inna organizacja, chyba że w KOD pojawi się ktoś, kto odrodzi tę organizację, ale co do takiego scenariusza jestem sceptyczny – zaznaczył redaktor naczelny „Do Rzeczy”.
Na początku stycznia „Rzeczpospolita” i Onet ujawniły, że przynajmniej 90 tys. zł ze zbiórek publicznych na KOD trafiło do firmy Kijowskiego i jego żony Magdaleny. Faktury za usługi informatyczne wystawiał sam lider KOD. Wcześniej Kijowski przekonywał, że z działalności komitetu nie czerpie żadnych korzyści finansowych i utrzymuje się ze wsparcia rodziny.
Czytaj też:
KOD prosi Ruch Kontroli Wyborów o pomoc. „To bardzo dobry dowcip”