Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy, w wyniku izraelskich nalotów w niedzielę zginęło 40 Palestyńczyków, wśród nich ośmioro dzieci. To najbardziej dramatyczny bilans starć od początku tej odsłony trwającego od lat konfliktu Izraela i Palestyny. Według Czerwonego Krzyża intensywność walk jest bezprecedensowa.
Tragiczne dane. Wiele ofiar śmiertelnych
Dotychczasowy bilans trwającej od poniedziałku wymiany ognia to – według strony palestyńskiej – 188 zabitych w Strefie Gazy, w tym 55 dzieci, oraz 1230 rannych. Z kolei Izrael podaje, że wystrzelone przez Hamas zabiły 10 osób i raniły 288.
Według agencji AFP, w ciągu ostatniej doby Izraelskie Siły Obronne przeprowadziły naloty na 90 celów związanych z Hamasem.
"Zbrodnia apartheidu"
Największa organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka – Human Rights Watch opublikowała raport, w którym stawia władzom Izraela bardzo poważne zarzuty.
Raport nosi tytuł "Przekroczony próg: władze izraelskie a zbrodnie apartheidu i prześladowań" i dotyczy sytuacji nie-Żydów w Izraelu. Władze tego państwa zostały w nim oskarżone o wprowadzanie apartheidu i prześladowanie ludności palestyńskiej.
– Ostrzegano od lat, że jeśli polityka Izraela wobec Palestyńczyków się nie zmieni, za rogiem czai się apartheid – tłumaczy Kenneth Roth, dyrektor Human Rights Watch. – Nasza analiza pokazuje, że izraelskie władze już przekroczyły tę granicę – dodaje.
Human Rights Watch oceniła, że polityka izraelskiego rządu na terytoriach okupowanych wyczerpuje definicję apartheidu, zawartą w Konwencji o zwalczaniu i karaniu zbrodni apartheidu z 1973 roku oraz Statucie Rzymskim z 1998 roku. Według tych dokumentów apartheid to zbrodnia przeciwko ludzkości złożona z trzech elementów: "zamiaru utrzymania dominacji jednej grupy rasowej nad drugą; systematycznego ucisku grupy dominującej nad grupą zmarginalizowaną; oraz nieludzkiego postępowania".
Czytaj też:
USA reagują na zniszczenie przez Izrael siedziby m. in. Associated Press