Zachowanie posłów Kukiz'15, którzy umożliwili wznowienie procedowania Sejmu, wywołało falę obraźliwych komentarzy pod ich kątem. Senator Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Mróz studził rozbuchane emocje niektórych polityków.
– Dużo niepotrzebnych emocji i dużo słów, które nie powinny paść – ocenił ostatnie wydarzenia na sali plenarnej Sejmu. – Niektórzy posłowie Kukiz powiedzieli, że się pomylili i jest normalna procedura reasumpcji i jak to powtórne głosowanie pokazało, wniosek był sensowny, bo zagłosowali inaczej – dodał w programie "Minęła 20" w TVP Info.
Jego zdaniem cała procedura nie wzbudza żadnych watpliwości prawnych. – Wniosek złożyli posłowie Kukiz'15, oni nie mają regulaminowych 30 głosów i skoro do formalnego złożenia wniosku są potrzebne podpisy, to niektóre koleżanki i koledzy z PiS się podpisali – skomentował i podkreślił, że w przeszłości zdarzały się sytuacje, kiedy pod podobnymi wnioskami PSL podpisywali się politycy Koalicji Obywatelskiej.
Wniosek miał uzasadnienie
W podobnym tonie wypowiadał się prof. Włodzimierz Bernacki, senator i wiceminister edukacji i nauki. – Wniosek miał swoje uzasadnienie - to, że intencje głosujących były inne od tych, które formalnie zostały w niepełnym tekście pani marszałek przedstawione. Dodatkowo pani marszałek Witek przyznała się do błędu stwierdzając, że nie dookreśliła daty – ocenił.
– Ekspertyzy, które zostały przedstawione przez legislatorów potwierdzają, że miało to swoje uzasadnienie, tym bardziej że późniejsza reasumpcja i głosowanie pokazały, że doszło tutaj do błędu pani marszałek – podsumował Włodzimierz Bernacki.
Czytaj też:
Awantura w Sejmie. Czarnek bezlitosny dla Budki: Za to będzie pan siedziałCzytaj też:
Sejm przyjął "lex TVN"