Lider Porozumienia Jarosław Gowin zdecydował się opuścić rządową koalicję po tym, jak we wtorek został zdymisjonowany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Posłowie Jarosława Gowina mają opuścić klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości i utworzą własne koło.
Lisicki: Mało prawdopodobne, że Sejm dotrwa do końca kadencji
Redaktor naczelny „Do Rzeczy” Paweł Lisicki skomentował sprawę w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim na antenie Radia WNET. Publicysta podkreślił, że wobec dymisji Gowina w wymiarze politycznym trudno mówić o stabilnej większości.
– Trudno mi sobie wyobrazić, żeby w takim stanie jak to było wczoraj widoczne koalicja przetrwała. […]– PiS wygrał głosowanie, bo udało się wczoraj „zmienić” głosy posłów Kukiza, którzy podobno się pomylili. – Mamy zabawną sytuację, w której większość sejmowa zależy od Pawła Kukiza – powiedział publicysta. Przypomniał, że jest to partner wyjątkowo niepewny, często zmieniający zdanie.
– Jeśli będzie dochodziło do kolejnych ważnych ustaw, chociażby związanych z Polskim Ładem, który PiS chce wprowadzić jesienią pod obrady sejmowe, to rozumiem, że każda z tych ustaw będzie zakładnikiem albo grupy Kukiza albo jakiejś innej grupy posłów. Za każdym razem trzeba będzie walczyć o jeden, może o dwa głosy i pilnować, żeby to się nie przewróciło. To oznacza daleko idącą destabilizację. W dłuższej perspektywie trudno mi sobie wyobrazić taki sposób rządzenia. Tych ustaw będzie przecież dużo – tłumaczył Lisicki.
Ustawa medialna może uderzyć w TVN
W środę wieczorem Sejm przyjął ustawę medialną z poprawkami. Wcześniej izba odrzuciła wniosek złożony przez opozycję, która chciała odrzucenia noweli w całości.
W ocenie Pawła Lisickiego tzw. lex TVN może stać się przedmiotem nacisku w rozmowach z USA. W takim przypadku ustawa miałaby jakikolwiek sens. Lisicki wskazuje, że ustawa pozwala na kupno TVN przez spółki Skarbu Państwa. Możliwe jest, że Amerykanie podzielą się jednak akcjami z firmą, która działa na obszarze UE.
Czytaj też:
Doradca prezydenta zapowiada odpowiedź na oświadczenie BlinkenaCzytaj też:
Gowin skomentował zachowanie Morawieckiego i Witek