Polityk był pytany w Polskim Radiu Program 3 o aktualną sytuacje związaną z kryzysem uchodźczym, który spadł na Polskę w konsekwencji ataku Rosji na Ukrainę.
Szefernaker potwierdził, że napływ uchodźców się zmniejsza, jednak nie wiadomo jakie będą dalsze scenariusze wojny rosyjsko-ukraińskiej. – Wiemy że gdyby doszło do takiej sytuacji, że kolejne miasta będą w taki sam sposób, jak te, które dotychczas zostały zaatakowane, będą zaatakowane, to wtedy zapewne kolejne fale migrantów będą zmierzały ku granicy z Polską – powiedział.
Według UNIAN 6,5 mln osób to uchodźcy wewnętrzni, czyli tacy, którzy schronili się w nieogarniętych działaniami zbrojnymi częściach kraju, głównie w jego zachodniej części. Jeśli zaś chodzi o migrację poza granice Ukrainy to mamy do czynienia już 3,3 mln osób.
Szefernaker nie ukrywał, że część z uchodźców wewnętrznych niewątpliwie również będzie zmierzać ku granicy z Polską – ocenił.
Szefernaker: Relokacja nie może być przymusowa
Wiceminister został również zapytany o kwestie relokacji. Poinformował, że we wtorek rozmawiał na ten temat z ambasadorem Niemiec w Polsce.
– My to tłumaczymy naszym zagranicznym partnerom, że to jest całkowicie inna sytuacja niż ta, która miała miejsce w Europie. To znaczy to nie może być relokacja na zasadzie przymusowym. To musi być relokacja dobrowolna, a żeby ta relokacja dobrowolna miała sens, to ona musi być oparta o ofertę innych państw w Europie dla uchodźców. Ci uchodźcy, którzy uciekają, kobiety z dziećmi i osoby starsze, muszą wiedzieć że jeżeli dotrą do innych państw Europy niż Polska, to będą tam bezpieczni, a nie trafią do obozów dla uchodźców, takie które funkcjonowały latach 2015-2016 – stwierdził Szefernaker.
Pomoc Wielkiej Brytanii
Szefernaker przekazał, że rząd podejmuje działania w tym zakresie.
– Wielka Brytania przygotowała bardzo szczegółowy program, program przyjęcia uchodźców. Jesteśmy w kontakcie bilateralnym z Wielką Brytanią. Ponad 100 tysięcy rodzin w Wielkiej Brytanii zadeklarowało gotowość przyjęcia uchodźców pod własny dach. To pokazuje, że pewnego rodzaju model Polski, który jako naród wspólnie wypracowali, w tej chwili ma także zastosowanie w innych państwach – stwierdził Paweł Szefernaker.
Czytaj też:
Mer Czernihowa: W mieście nie ma prądu i wodyCzytaj też:
Kolejny ruch Szwajcarii. Prokuratura powołuje specjalny zespół