Kto powiedział Naimskiemu, że wszystko blokuje? Kaczyński odpowiada

Kto powiedział Naimskiemu, że wszystko blokuje? Kaczyński odpowiada

Dodano: 
Piotr Naimski
Piotr Naimski Źródło:PAP / Marcin Obara
Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytania dotyczące dymisji z rządu Piotra Naimskiego.

Podczas wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla Interii pojawił się wątek dymisji Piotra Naimskiego ze stanowiska Pełnomocnika rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.

O otrzymanej dymisji Piotr Naimski poinformował w ub. środę. "Jako ustne uzasadnienie powiedziano mi, że nie nadaję się do współpracy i "wszystko blokuję" – napisał polityk.

Kaczyński: Ja powiedziałem, że blokuje

Prowadzący Marcin Fijołek zapytał prezesa PiS, kto powiedział Piotrowi Naimskiemu, że "nie nadaje się do współpracy i wszystko blokuje".

"Ja. Dokładnie przy tym samym stole, przy którym teraz rozmawiam z panem. Ale od razu dodam, że Piotra Naimskiego bardzo sobie cenię i uważam za człowieka odpowiedzialnego, o pięknym życiorysie, niezależnego, który mocno przysłużył się Polsce" – odparł Kaczyński.

"A, który z rządu wyleciał. Trudno nadążyć za tą logiką" – ocenił Fijołek.

Zbyt anachroniczna koncepcja

Prowadzący chciał się dowiedzieć, czy dymisja była związana ze sprzeciwem Naimskiego wobec fuzji Orlenu z Lotosem. Jarosław Kaczyński odpowiedział, że tak, lecz nie była to jedyna przyczyna.

"Piotr Naimski miał tendencję do tego, by różne rzeczy w energetyce blokować. Wyłożył mi koncepcję, którą uznałem za zbyt anachroniczną. Nie było to tylko moje przekonanie, bo na sprawach energetycznych znam się tak, jak się znam, ale to było przekonanie wielu innych ludzi od długiego czasu. Doszedłem do wniosku, że w tej chwili ta współpraca się na dziś urywa. Ale choć wiem, ze Piotr w tej chwili to wyklucza, to jeśli będzie chciał robić inne rzeczy w ramach naszego obozu, rządu - to będzie miał tę możliwość" – powiedział Kaczyński.

Dodał, że wprawdzie Naimski był krytykiem fuzji, lecz działał z najlepszą wolą. Zaprzeczył natomiast, żeby wśród przyczyn dymisji był konflikt personalny z prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem. "Nie dostrzegam personalnych animozji" – zaznaczył szef PiS.

Czytaj też:
Kaczyński: To najtrudniejszy czas, odkąd przejęliśmy władzę
Czytaj też:
Wakat po Piotrze Naimskim obsadzony. Kim jest jego następca?
Czytaj też:
Macierewicz: To się nie łączy z polityką bezpieczeństwa energetycznego Polski

Źródło: interia.pl
Czytaj także