Przed ugrupowaniem ostrzega wyborców Donald Tusk. – Całkiem spora część młodych Polek i Polaków patrzy na Konfederację przychylnym okiem. Na Konfederację, która ubiera się w nurt wolnościowy. To jest taka przybudówka PiS-u, najbardziej radykalna, której głównym zadaniem jest ograniczyć prawa kobiet, prawa Polaków myślących inaczej niż oni. To są ludzie, którzy chcą nas wyprowadzić z UE i wprowadzić w kompletną izolację – przekonywał przewodniczący Platformy Obywatelskiej podczas pobytu w Katowicach.
To taktyka PO?
"Po stronie opozycyjnej pojawiła się teoria, że Donald Tusk, atakując Konfederację, celowo gra na zwiększenie jej poparcia, licząc na to, że odbierze wyborców PiS" – informuje portal Interia.
Jednak są też inne teorie. "Politycy PiS w ofensywie Tuska przeciwko Konfederacji widzą inny cel – próbę sklejenia PiS i Konfederacji po to, by móc uderzać w obie partie narracją o polexicie" – czytamy. – To niezmiennie jeden z najbardziej mobilizujących wyborców opozycyjnych tematów. Tylko że mówienie, że PiS wyprowadzi Polskę z Unii nie dało rezultatów, bo ludzie w to nie bardzo wierzą. Doradcy Tuska widocznie uznali, że sklejenie nas z Konfederacją, która ma wizerunek antyunijnej, uczyni przekaz o polexicie bardziej wiarygodnym – wskazuje jeden z informatorów z PiS.
Z kolei politycy Konfederacji twierdzą, że Tusk atakując partię nie ma żadnej ukrytej taktyki. – Oczywiście, że chodzi o zahamowanie naszych wzrostów w sondażach. Odpływa do nas głównie część wyborców Szymona Hołowni, ale także widzimy, że w naszą stronę zerkają przedsiębiorcy, którzy do tej pory głosowali na PO – mówi jeden z polityków Konfederacji. – Poza tym zarówno PiS, jak i Platforma nie chcą mieć alternatywy dla polaryzacji. Chcą nas wykosić, żeby mieć czyste i łatwe pole walki wyborczej – dodaje.
Czytaj też:
"KO na deskach". Pojawił się nowy sondaż poparcia dla partiiCzytaj też:
"Kłamstwa Tuska" – nowy spot wyborczy PiS