Na trzy miesiące przed wyborami z sondaży wynika, że dwie największe siły polityczne w Polsce – Zjednoczona Prawica i Koalicja Obywatelska – aby rządzić po jesiennych wyborach parlamentarnych, będą potrzebowały głosów posłów Konfederacji. Formacja te umacnia się na trzeciej pozycji w sondaż. Stąd nie milkną dyskusję o możliwych powyborczych koalicjach. W niektórych badaniach prawicowa partia uzyskuje nawet do 60 mandatów.
"TAZ" pisze o wiecu Konfederacji
Popularnością prawicowej formacji zajął się niemiecki dziennik "Tageszeitung". Gazeta określa partię Bosaka i Mentzena jako "skrajnie prawicową", która chce porzucić swój „brudny wizerunek chuliganów i nacjonalistów”, aby zejść do politycznego centrum.
"TAZ" opisuje krakowski wiec partii. Dziennik stwierdza, że Konfederacja zaleciła swoim wyborcom odświętne ubrania i tylko z tego powodu nie było widać "skórzanych kurtek z faszystowskimi symbolami”. Autorką tekstu jest warszawska korespondentka dziennika Gabriele Lesser.
Jej zdaniem nawet sami politycy Konfederacji nie są w stanie uwierzyć w nagły wzrost popularności partii, która w 2019 roku ledwie przekroczyła próg wyborczy, a obecnie walczy o poparcie na poziomie 15 procent.
"PO bez szans na zwycięstwo"
Lesser stwierdza, że PO obecnie nie ma szans na przejęcie władzy, nawet jeżeli zawiązałaby koalicję z Trzecią Drogą oraz Lewicą. Dziennikarka wieszczy apokaliptyczny scenariusz, w którym Polska oddala się od standardów Zachodu.
Jej zdaniem po wyborach rządzić może koalicja PiS-Konfederacja. "Dla Polski oznaczałoby to, że na trudny do określenia czas nie będzie powrotu do demokracji i rządów prawa. Po ośmiu latach rządów PiS podział władzy jest prawie całkowicie zniesiony, Trybunał Konstytucyjny jest tylko fasadą, a sądy są w dużej mierze obsadzone sędziami lojalnymi wobec PiS" – czytamy.
Czytaj też:
"Partia dzieciaków i szaleńców?". Ozdoba o koalicji z KonfederacjąCzytaj też:
Kogo popierają Polacy? Jest najnowszy sondaż