"Bajeczna oferta PiS dla PSL". W tle prezydentura Kosiniaka-Kamysza

"Bajeczna oferta PiS dla PSL". W tle prezydentura Kosiniaka-Kamysza

Dodano: 
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Piotr Polak
Prawo i Sprawiedliwość jest w stanie przedstawić Ludowcom bajeczną ofertę – donoszą media.

We wtorek PKW podała wyniki wyborów do Sejmu po przeliczeniu 100 proc. głosów. Po przeliczeniu tych wyników na mandaty, PiS będzie miało w Sejmie 194 miejsca, Koalicja Obywatelska obejmie 157 mandatów, Trzecia Droga, która zadebiutuje w parlamencie, wprowadzi do Sejmu 65 posłów, Nowa Lewica – 26, a Konfederacja – 18.

PiS nie będzie zatem dysponował większością 231 mandatów. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica będą miały natomiast 248 reprezentantów w Sejmie, co oznacza, że najprawdopodobniej uformują nowy rząd. Wszystkie trzy formacje deklarują chęć wstąpienia do takiej koalicji. Partia Jarosława Kaczyńskiego nie rezygnuje jednak z próby utworzenia gabinetu.

– Podejmę się rozmów z posłami PSL – zapowiada minister rolnictwa Robert Telus w rozmowie z "Super Expressem". Jednocześnie według informatora w PiS, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ma dostać propozycję objęcia funkcji premiera. – O wspólnych rządach z PiS nie ma mowy – zarzeka się szef PSL.

Politycy PSL oficjalnie zaprzeczają, aby ludzie z PiS faktycznie podejmowali realne negocjacje. Podkreślają, że żadnej współpracy nie będzie.

Hojna oferta

– Możliwe, że nasi renegaci, czyli ci, którzy kiedyś odeszli od nas do PiS, próbują coś załatwiać "od dołu". I może to mogło być w jakiś sposób skuteczne kilka lat temu. Ale przez ten czas wszystko się zmieniło. Ludzie pamiętają, jak oni chcieli nas zniszczyć, chcieli podbierać nam ludzi, życzyli nam politycznej śmierci – mówi Onetowi polityk PSL.

"Oferta dla PSL ma być bardzo hojna. Władysław Kosiniak-Kamysz miałby zostać premierem, jego partyjni koledzy mieliby objąć może nawet połowę ministerstw, a nominaci stronnictwa mogliby zasiąść w zarządach kluczowych spółek Skarbu Państwa. W PiS krąży nawet scenariusz, w którym oferta zawierałaby możliwość poparcia prezesa PSL w wyborach prezydenckich w 2025 r." – czytamy.

Onet twierdzi, że Władysław Kosiniak-Kamysz nie pójdzie na układ z PiS, a PSL już planuje, które resorty, w rządzie z KO oraz Lewicą, obejmie. "Ludowcy chcieliby wziąć odpowiedzialność za kilka resortów. Interesuje ich rolnictwo, gospodarka, energetyka i bezpieczeństwo" – czytamy.

Czytaj też:
"Ukrywali to przed wyborami". Leszczyna pisze o "dziurze Morawieckiego", fala komentarzy
Czytaj też:
Applebaum o wyniku wyborów: Właśnie na taką Polskę czekali liderzy Europy

Źródło: Onet.pl
Czytaj także