Gazeta informuje, że Niemcy szykują szersze otwarcie swojego rynku na pracowników spoza Unii Europejskiej. Chodzi im głównie o Ukraińców, którzy przez pół roku będą mogli legalnie szukać zajęcia, a potem legalnie pracować. Nowe zasady mogą wejść w życie na początku 2019 r.
Eksperci cytowani przez "Rz" podkreślają, że skutki wyjazdu z Polski pół miliona ukraińskich pracowników trudno sobie wyobrazić. Branże, które szczególnie mogą na tym ucierpieć, to głównie przemysł, rolnictwo i sadownictwo – czytamy w dzienniku.
Wiceprezes BCC Zbigniew Żurek powiedział w rozmowie z "Rz", że choć Polska jest dla Ukraińców bardziej przyjazna językowo i mentalnie, to w Niemczech mogą zarobić trzy, cztery razy więcej.
Według szacunków z Polski na zachód może wyjechać 60 proc. ukraińskich robotników. W pierwszej kolejności ruszą ci najlepiej wykwalifikowani – czytamy na łamach "Rzeczpospolitej" w tekście zatytułowanym "Czarny sen pracodawców".
Według gazety exodus Ukraińców oznacza problemy dla polskich firm, które mogłyby nie nadążać z zamówieniami i musiałyby podnieść płace.
Czytaj też:
Proponują zmianę konstytucji. Projekt ustawy w Senacie