We wtorek rząd osiągnął porozumienie z politykami Lewicy w sprawie poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy (KPO). W zamian za uwzględnienie sześciu postulatów przedstawionych przez Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia w ostatecznej wersji KPO posłowie Lewicy zagłosują za przyjęciem tego planu.
Wiceszef PO Tomasz Siemoniak pytany w piątek w radiu RMF FM, jak w tej sprawie zagłosuje jego partia odparł, że "na pewno nie będziemy przeciw". – Zgłosimy swoje poprawki i zobaczymy, co się wydarzy we wtorek – dodał, nawiązując do dodatkowego posiedzenia Sejmu, które wyznaczono na 4 maja.
PO chce przełożyć głosowanie
Teraz Rafał Trzaskowski przekazał, że jego partia będzie dążyć do przełożenia głosowania ws. FO. – Mówimy jasno: odłóżmy akceptację Funduszu w Sejmie. Zwracam się do wszystkich partii opozycyjnych, zwłaszcza Lewicy i partii Hołowni. My mamy kolejną rundę negocjacji w środę. Koalicja Obywatelska złoży wniosek, by poczekać dwa tygodnie, by negocjacje mogły się zakończyć – mówił polityk.
Polityk w programie TVN24 podkreślił, że w nowym projekcie KPO bardzo wiele postulatów jego ugrupowania nie zostało spełnionych albo zostały spełnione w sposób całkowicie niewystarczający. – Lewica się szczyciła, że 30 proc. pieniędzy będzie dla samorządów, mimo że myśmy takie obietnice mieli już wiele tygodni temu. Okazuje się, że ten wzrost z 15 na 30 proc. będzie finansowany z pożyczek – mówił.
Jednocześnie Trzaskowski nie krył żalu do polityków Lewicy, którzy nie sięgnęli po opinie samorządowców. – Wyszli przed szereg. Nic dziwnego, że rządzący po ich obietnicach mają mniejsze parcie, by zawrzeć z samorządami sensowny kompromis – stwierdził.
Czytaj też:
Biedroń uderza w Budkę: Chłopiec w krótkich spodenkachCzytaj też:
Afera "Soku Z Buraka". Była polityk PO: Siemoniak kłamie