Poseł Lewicy: Opinia publiczna musi poznać prawdę

Poseł Lewicy: Opinia publiczna musi poznać prawdę

Dodano: 
Poseł Lewicy Tomasz Trela
Poseł Lewicy Tomasz Trela Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
Lewica złoży wniosek o powołanie nadzwyczajnej komisji śledczej ws. wyborów korespondencyjnych – poinformował poseł Tomasz Trela.

W rozmowie z Michałem Kolanką dla "Rzeczpospolitej" Tomasz Trela z Lewicy mówił o działaniach, jakie w związku z wnioskami Najwyższej Izby Kontroli ws. wyborów korespondencyjnych, które ostatecznie nie doszły do skutku zamierza podjąć jego ugrupowanie.

Wniosek o powołanie komisji śledczej

Trela zapowiedział, że Lewica zgłosi wniosek o powołanie nadzwyczajnej komisji śledczej, której całem będzie wyjaśnienie tej sprawy. – Mam nadzieję, że reszta opozycji, a nawet część rządowa poprze ten wniosek – przyznał.

Rozmówca gazety przypomniał, że przed rokiem, dwa dni przed nieodbytymi "wyborami kopertowymi" złożył do prokuratury doniesienie ws. działań premiera Mateusz Morawieckiego wskazując w nim, że decyzję o wyborach podejmował w sposób nieuprawniony. – Niestety prokuratura umorzyła to postępowanie – powiedział Trela. – Dlatego, sprawę powinna wyjaśnić komisja śledcza, która składałaby się z parlamentarzystów wszystkich ugrupowań politycznych, bo opinia publiczna musi poznać prawdę – oświadczył poseł Lewicy.

Odnosząc się do wyników kontroli NIK, Trela stwierdził, że takich czynności "nie przeprowadza jednoosobowo Marian Banaś, tylko inspektorzy NIK-u, którzy nie są podatni na tego, czy innego prezesa". Jego zdaniem, nie ma tu więc mowy o politycznej zemście jednego człowieka.

NIK składa zawiadomienie do prokuratury

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś poinformował we wtorek, że w związku z wynikami kontroli dotyczącej przygotowania i organizowania wyborów na Prezydenta RP, wyznaczonych na 10 maja 2020 roku, z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego, NIK skierowała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Wiadomo, że zawiadomienie dotyczy premiera Mateusza Morawieckiego, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka, ministra Ministerstwa Aktywów Państwowych, wicepremiera Jacka Sasina oraz ministra Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Kamińskiego. Z doniesień medialnych wynika, że zarzuty NIK mają obejmować przede wszystkim przekroczenie uprawnień i rażące działania na szkodę interesu publicznego.

Czytaj też:
Banaś złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Chodzi m.in. o Sasina i Morawieckiego
Czytaj też:
Szokujące słowa Banasia: Kamiński na mnie poluje. To układ mafijny

Źródło: rp.pl
Czytaj także