"Nie wycofam pytania". Premier odpowiada na apel komisarza UE

"Nie wycofam pytania". Premier odpowiada na apel komisarza UE

Dodano: 
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Premier Mateusz Morawiecki w jasny sposób zakomunikował, że nie ma zamiaru spełnić oczekiwań Komisji Europejskiej.

Unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders skierował do Zbigniewa Ziobry i Konrada Szymańskiego list, w którym apeluje o wycofanie wniosku polskiego premiera do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z Konstytucją RP oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie. Chodzi o to, by rozstrzygnąć, czy przepisy zawarte w unijnych traktatach pozwalają TSUE na stosowanie środków tymczasowych, zastosowanych przez Trybunał wobec Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Morawiecki odpowiada

O ustosunkowanie się do listu unijnego komisarza szef polskiego rządu został poproszony podczas czwartkowej konferencji prasowej.

– Propozycja ze strony Komisji Europejskiej nie ma żadnego odniesienia do stanu faktycznego. Nie zamierzam wycofywać swojego pytania do Trybunału Konstytucyjnego – powiedział premier.

Mateusz Morawiecki tłumaczył, że podobne pytania w przeszłości kierowali też jego poprzednicy. – Jedno pytanie do TK skierowano przy okazji akcesji Polski do UE, później w okolicach przyjmowania Traktatu Lizbońskiego. Za każdym razem Trybunał Konstytucyjny potwierdzał, że jeżeli następuje kolizja przepisów, to te przepisy muszą zostać zmienione, lub zmieniona musi zostać ustawa zasadnicza. Taka jest logika członkostwa w UE – dodał.

Wniosek do TK w odpowiedzi na wyrok TSUE

Przypomnijmy, że pod koniec marca premier złożył do TK wniosek ws. zbadania kwestii wyższości konstytucji nad prawem unijnym. Powodem skargi do TK był wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiadając na pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekł bowiem na początku marca, że "kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE".

Na mocy ustawy z 26 kwietnia 2019 roku sędziom nie przysługuje odwołanie, a trwające już postępowania odwoławcze zostały umorzone. Pytanie NSA do TSUE dotyczyło tego, czy uniemożliwienie sędziom odwołania się od uchwały nowej KRS jest zgodne z prawem Unii Europejskiej. "W przypadku potwierdzenia naruszenia zasada pierwszeństwa prawa Unii nakłada na sąd krajowy obowiązek odstąpienia od zastosowania się do takich zmian" – dodano.

Polski rząd konsekwentnie utrzymuje, że „nie ma żadnej wątpliwości, co do nadrzędności polskich norm konstytucyjnych nad innymi normami prawnymi”.

Czytaj też:
Winnicki: Polska musi wreszcie zacząć prowadzić bardziej zbalansowaną politykę zagraniczną
Czytaj też:
Szef MSZ: Joe Biden decyduje ponad naszymi głowami

Źródło: TVP Info / TVN24
Czytaj także