W czwartek na antenie Radia Zet gościł Mateusz Morawiecki. Bogdan Rymanowski zapytał byłego premiera m.in. o podatek cyfrowy. Koncepcję taką popiera mi.in kierowane przez Krzysztofa Gawkowskiego Ministerstwo Cyfryzacji.
– Mogę udzielić korepetycji panu Gawkowskiemu i premierowi Tuskowi, jak się nakłada skutecznie podatek na korporacje międzynarodowe, w tym na firmy technologiczne – twierdzi Mateusz Morawiecki.
Morawiecki o podatku cyfrowym
Jak dodaje, że kiedy on piastował stanowisko szefa rządu, to „podatek trafił do budżetu w wysokości 3 razy wyższej, niż na początku rządów PiS”. Morawiecki mówi, że „oczywiście, że był podatek od korporacji technologicznych międzynarodowych”.
– Podatek od międzynarodowych korporacji, w tym firm technologicznych, wszystkie razem – 34,5 mld na początku rządów pierwszego rządu Tuska, na koniec rządów Tuska 33,5 mld, po 8 latach naszych rządów skutecznie złapaliśmy wszystkie firmy, schematy, schemaciki że 3 razy więcej wpływało do budżetu – przekonywał wiceszef PiS.
USA ostrzegają
Przypomnijmy, że Thomas Rose, którego prezydent USA Donald Trump wybrał na nowego ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce, krytycznie odniósł się do pogłosem o planach wprowadzenia podatku cyfrowego. "Niezbyt mądre! Autodestrukcyjny podatek, który tylko zaszkodzi Polsce i jej stosunkom z USA. Prezydent Trump podejmie działania odwetowe. Odwołajcie podatek, aby uniknąć konsekwencji!" – oświadczył Rose.
Tymczasem resort finansów dystansuje się od całego pomysłu. "Ministerstwo Finansów nie prowadzi obecnie prac nad podatkiem cyfrowym. Wyłącznie Minister właściwy do spraw finansów publicznych odpowiada za polską politykę podatkową" – napisało Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania PAP Biznes.
Czytaj też:
Tusk: Przygotujemy projekt podatku cyfrowego, ale nie ma decyzji, czy go wdrożymyCzytaj też:
Podatek cyfrowy? Jest odpowiedź z rządu