Szef GIS poinformował, że wobec niebezpieczeństwa czwartej fali pandemii i szybkiego rozprzestrzeniania się koronawirusa wariantu Delta, nie wyklucza się w naszym kraju wprowadzenia pewnych zasad bezpieczeństwa związanych ze stopniem zaszczepienia społeczeństwa.
Pytany o możliwości wprowadzenia w kraju rozwiązań podobnych do tych we Francji, gdzie głównie osoby zaszczepione będą mogły korzystać na przykład z centrów handlowych, niektórych usług oraz instytucji kultury, Saczka odpowiedział, że ważny jest przede wszystkim społecznych aspekt rozwiązań prowadzących do przerwania ryzyka zakażeń.
– Jak najdalszy jestem od tego, abyśmy dzielili społeczeństwo. Każdy jest wolnym obywatelem i podejmuje określone decyzje - akcentował. – Jednak dzięki osiągnięciom medycznym w tej chwili w zasadzie jedynym antidotum, które może przerwać łańcuchy zakażeń SARS-CoV-2 i powrócić do normalności, są szczepienia – powiedział. – Obserwujemy pandemię w innych państwach, analizujemy też zachowania społeczne w naszym kraju – zapewnił.
– Może dojść do takiej sytuacji, że w Polsce też pewnego rodzaju zasady będą wdrożone właśnie w takim kontekście, aby osoby, które są zaszczepione nie były narażane na ryzyko przez osoby, które nie są zaszczepione – podkreślił Saczka i dodał, że decyzje w sprawach tego typu rozwiązań należą do premiera.
Główny Inspektor Sanitarny wizytował we wtorek laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi, które jako jedno z czterech w Polsce sekwencjonuje genom wirusa SARS-CoV-2, czyli odczytuje informację genetyczną niezbędną przy oznaczaniu na przykład mutacji Delta.
Czytaj też:
Polacy nie chcą się szczepić. Szczepionki jadą na WschódCzytaj też:
Przedstawiciele Pfizera i władz USA odbędą rozmowy ws. trzeciej dawki szczepionki