Janowska: Polski nie stać na to, by uczestniczyć w urojeniach von der Leyen i Timmermansa

Janowska: Polski nie stać na to, by uczestniczyć w urojeniach von der Leyen i Timmermansa

Dodano: 
Poseł Małgorzata Janowska
Poseł Małgorzata JanowskaŹródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Pakiet "Fit for 55" to nie realizacja zielonego ładu, a ekoterroryzm w najczystszej postaci – alarmuje poseł Małgorzata Janowska.

Odpowiedzialny za politykę klimatyczną Unii Europejskiej Frans Timmermans ogłosił w środę program szeregu zmian w prawie unijnym, które mają doprowadzić do całkowitej neutralności klimatycznej Wspólnoty do 2050 r.

Forsowany przez Komisję Europejską plan zakłada radykalne zmiany w kilkunastu obszarach gospodarek państw członkowskich finansowane z kieszeni Europejczyków. Seria dyrektyw „Fit for 55” ma doprowadzić do ograniczenia emisji dwutlenku węgla w państwach członkowskich. Redukcja emisji CO2 ma sięgnąć 55 proc. do 2030 roku, a do 2050 roku zostać wyzerowana i zapewnić Europie neutralność klimatyczną.

„Ekoterroryzm w czystej postaci”

Poseł Partii Republikańskiej Adama Bielana Małgorzata Janowska w mocnych słowach skomentowała nowy pakiet unijnych dyrektyw klimatycznych.

„Pakiet "Fit for 55" to nie realizacja zielonego ładu, a ekoterroryzm w najczystszej postaci. Propozycje KE to jakiś thriller science-fiction, pisany przez kiepskich scenarzystów. Polski i Polaków nie stać, by uczestniczyć w urojeniach Pani von der Leyen i Pana Timmermansa” – napisała na Twitterze polityk.

twitter

Eksperci i publicyści alarmują

Podobnego zdania jest europoseł PiS Jacek Saryusz- Wolski. W jego ocenie plan Komisji Europejskiej jest szalony. Polityk wskazał, że KE nie ogląda się na ekonomiczne i społeczne konsekwencje podejmowanych działań. Podkreślił też, że nie zwraca uwagi na to, że państwa biedniejsze, jak Polska nie są w stanie przeprowadzić transformacji energetycznej w forsowanym przez Unię tempie.

Z kolei szef Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski ostrzega w rozmowie z Radio WNET, że realizacja unijnego planu „Fit for 55” doprowadziłaby do odprzemysłowienia Polski. W ocenie eksperta skracanie dystansu do gospodarek krajów starej Unii Europejskiej zostałoby zatrzymane i nigdy już nie udałoby się go zniwelować.

Unijni urzędnicy deklarują, że państwa członkowskie z regionu wschodnio-europejskiego otrzymają odpowiednie dofinansowanie, aby mogły nadal gonić gospodarczo sąsiadów z zachodu.

Andrzej Sadowski jest przeciwnego zdania. – Trzeba być niezwykle naiwnym, aby wierzyć w zapewnienia, że jakiekolwiek dopłaty wyrównają nam dystans i spowodują, że nasze przedsiębiorstwa będą dzięki temu konkurencyjne. Nie, będą tylko bardzo uzależnione. Poza tym taka deklaracja jak było widać wielokrotnie w przeszłości, nie ma charakteru wiążącego. Rządy zwykle były albo zbyt łatwowierne, albo tak naiwne, że dawały się przekonywać do autoryzacji kolejnych działań prowadzących do wydłużenia dystansu wobec głównych gospodarek, takich jak niemiecka czy amerykańska – tłumaczy.

Łukasz Warzecha (który już w kilku swoich tekstach ostrzega przed programem „Fit for 55”) wskazuje na swoim vlogu, zakłada on radykalne podwyższenie kosztów życia wszystkich obywateli UE w imię walki ze zmianami klimatu.

– Komisja Europejska mówi, że to jest tak ważne, że żądamy od was, abyście 1/3, czy 40 proc. po prostu na to poświęcili. To wszystko musi być droższe, musicie inaczej żyć. Jak to nazwać inaczej jak nie leninowskim programem inżynierii społecznej? To jest czysty komunizm. Dlatego mówiąc o tym programie używam terminu „zielona komuna”. To jest próba centralnego zarządzania tym, w jaki sposób mają żyć obywatele. Dokładnie to, co robili komuniści. Co do metody to się w zasadzie niczym nie różni – zauważa Warzecha.

– Jednym ze skutków wdrażania tego typu programów byłoby wykorzenianie własności prywatnej, ponieważ ona zwyczajnie byłaby za droga, żeby ją utrzymać. Kupno np. samochodu, ale nie tylko, wiązałoby się z takimi wydatkami, że ludzie musieliby rezygnować z własności. Miałoby to gigantyczne społeczne konsekwencje. Wykorzenienie ze świadomości ludzi pojęcia własności prywatnej – mówi publicysta „DoRzeczy”.

Czytaj też:
Facebook i Microsoft będą zwalczać "niebezpieczne" "prawicowe" treści w sieci
Czytaj też:
PiS kontra Banaś. Dziambor: Najwięcej dowiadujemy się, kiedy kłócą się koledzy

Źródło: Twitter / Radio WNET/ wPolsce.pl / YouTube
Czytaj także