Tusk zabrał głos ws. imigrantów: Musimy zbudować zgodę narodową

Tusk zabrał głos ws. imigrantów: Musimy zbudować zgodę narodową

Dodano: 
Donald Tusk
Donald TuskŹródło:PAP / Marcin Obara
– Rzeczą najważniejszą, warunkiem absolutnie podstawowym, aby wyjść z tego kryzysu, jest elementarna zgoda narodowa – przekonuje lider PO.

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym w województwie podlaskim trwa już od kilkunastu dni. Grupa imigrantów, która w tej chwili, według informacji Straży Granicznej, liczy 24 osoby, przebywa na terenie miedzy oboma krajami. Po kilku dniach milczenia głos ws. zabrał Donald Tusk. Polityk krytykował działania polskiego rządu i apelował o budowanie zgody narodowej. Lider PO nie odniósł się jednak do niecodziennych zachowań polityków KO na granicy polsko-białoruskiej.

"Poczucie bezradności polskich władz"

Swoje wystąpienie Tusk zaczął od stwierdzenia, że wszyscy są zaniepokojeni sytuacją na naszej wschodniej granicy. – Bardzo przeżywamy ten kryzys humanitarny, tę dramatyczną sytuację 30 osób koczujących przy naszej granicy, w tym kobiet i dzieci. Bezradność, także bezradność polskiego rządu, a mamy też przecież świadomość, że to może być początek kryzysu – mówił.

Lider PO podkreślił, że reżim Łukaszenki przygotowywał prowokacje zarówno wobec Litwy, jak i Polski, organizując "strumienie migrantów i kierując tych migrantów w stronę granic UE".

– To poczucie bezradności naszych władz, ono jest tym bardziej uzasadnione, że przecież dobrze wiemy, że w ostatnich tygodniach nielegalnie przekraczało polską granicę tysiące migrantów, co potwierdzili rządowi urzędnicy – mówił.

Zgoda narodowa

Następnie polityk zaapelował o budowanie zgody ponad podziałami. – Musimy zbudować zgodę narodową wokół tych dwóch podstawowych wymiarów tego kryzysu. Po pierwsze, chyba wszyscy chcemy pomóc tym, którzy cierpią i mówię konkretnie o tej grupie 30 ludzi. To nie może być tak, że rząd dużego, europejskiego państwa nie jest w stanie zapewnić lekarstwa i kanapki matce z dzieckiem na naszej granicy. Po drugie, i to jest ten problem o wielkiej wadze politycznej, musimy umieć zapewnić bezpieczeństwo naszym granicom i tutaj mamy to takie poczucie też bezsilności i bezradności naszego rządu i spóźnionych reakcji na ten narastający kryzys migracyjny. Ale rzeczą najważniejszą, warunkiem absolutnie podstawowym, aby wyjść z tego kryzysu, jest elementarna zgoda narodowa – mówił.

Tusk podkreślił, że nie można zgadzać się na wykorzystywanie sytuacji bezpieczeństwa granic do gry politycznej. – Władza, ale także my wszyscy, jesteśmy odpowiedzialni za to, aby rozmawiać serio, poważnie i odpowiedzialnie o tym, jak zapobiec temu kryzysowi. Jak pomóc tym osobom i jak zabezpieczyć nasze granice. Dzisiaj właściwie są same ofiary tego wciąż niedużego kryzysu, tymi ofiarami są ludzie cierpiący na granicy, tymi ofiarami są żołnierze i strażnicy graniczni, których reputacja została podważona, także przez nieprzemyślane działania władzy – mówił.

Żądanie Tuska

Tusk podkreślił, że oczekuje od polskiego rządu i polskiego prezydenta natychmiastowych działań na rzecz budowy konsensusu wokół tych problemów.

– Kiedy wybuchł konflikt na Ukrainie, bylem wtedy premierem, zaprosiłem wszystkich liderów opozycji, usiedliśmy przy jednym stole, był też wtedy Jarosław Kaczyński, żeby rozmawiać, jak Polacy wspólnie mogą uporać się z tym dramatycznym wyzwaniem. Oczekuję dzisiaj dokładnie tego samego od władzy i oczywiście jestem gotów do takiej rozmowy, jestem przekonany, że mogę te słowa powiedzieć w imieniu całej opozycji – mówił.

Czytaj też:
"Będzie miał krew na rękach". Gill-Piątek oskarża polski rząd o zadawanie tortur
Czytaj też:
Budka wbija szpilę Thun: Nie pojmuje prostego komunikatu

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także