Budka: To osobista odpowiedzialność Morawieckiego i Sasina

Budka: To osobista odpowiedzialność Morawieckiego i Sasina

Dodano: 
Były przewodniczący PO Borys Budka podczas konferencji prasowej
Były przewodniczący PO Borys Budka podczas konferencji prasowej Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Blisko 2,5 mln zł dziennie to osobista odpowiedzialność Morawieckiego i Sasina – mówił były lider PO Borys Budka podczas konferencji w Sejmie.

W poniedziałek TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

W odpowiedzi na decyzję trybunału rzecznik rządu Piotr Mueller wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że kopalnia nie zostanie zamknięta. "Od początku stoimy na stanowisku, że wstrzymanie prac kopalni w Turowie zagrozi stabilności polskiego systemu elektroenergetycznego. Miałoby to negatywne skutki dla bezpieczeństwa energetycznego dla milionów Polaków oraz dla całej UE" – napisał Mueller.

Budka: To osobista odpowiedzialność premiera

– Blisko 2,5 mln złotych dziennie to osobista odpowiedzialność pana premiera Morawieckiego i wicepremiera Sasina. To oni zapewniali, że tej sprawy nie ma, że to wszystko jest załatwione. Dzisiaj jako Koalicja Obywatelska domagamy się pilnej, kompleksowej informacji premiera Mateusza Morawieckiego, dot. stanu negocjacji ze stroną czeską tego sporu. Niestety zamiast profesjonalistów, ludzi, którzy wiedzą jak tę sprawę załatwić, pan premier Morawiecki wysyłał na rozmowy absolutnych amatorów – mówił Borys Budka podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Polityk dodał, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu jego ugrupowanie oczekuje kompleksowej informacji od premiera Morawieckiego dot. tego czy "ten rząd jest w stanie w sposób ugodowy, tak jak dzieje się to w całej Unii Europejskiej załatwić tę sprawę".

PO chce zmiany konstytucji

Podczas sobotniej konwencji Platformy Obywatelskiej Donald Tusk przekonywał, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Z tego powodu lider PO zaproponował zmianę artykułu 90. konstytucji i dodanie zapisu, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej odbywa się większością dwóch trzecich.

Właśnie do tych zapowiedzi odniósł się Budka na konferencji. – Żeby wprowadzić odpowiedni bezpiecznik, musi być zmiana konstytucji. To proponujemy. Jeden prosty artykuł, bez żadnych negocjacji, bez żadnego siadania do rozmów. Wyłożymy projekt ustawy w tym tygodniu – mówił.

Polityk dodał, że każdy klub i każde koło parlamentarne dostanie projekt do podpisania i "tutaj nie trzeba o niczym gadać". – Moi drodzy, skoro 2/3 Sejmu, Senatu w niektórych przypadkach jest potrzebne, by związać się jakąś umową międzynarodową, to proponujemy dokładnie ten sam tryb jeżeli komukolwiek przyjdzie do głowy wyprowadzanie Polski z Unii Europejskiej. Tu nie ma znaczenia czy ktoś jest z lewicy, prawicy, centrum. Tu chodzi o to czy ktoś chce Polski w UE, czy nie chce – mówił Borys Budka.

Czytaj też:
Hołownia poucza Tuska: Odradzam układanki z PiS-em
Czytaj też:
Fogiel: Równie dobrze TSUE mógłby się domagać bombardowania

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także