We wtorek lider Platformy Obywatelskiej wystąpił na zwołanej w Warszawie konferencji prasowej. Głównym tematem była afera z użyciem Pegasusa względem m.in. senatora Łukasza Brejzy, o czym informowały media.
Podczas swojego wystąpienia polityk powiązał sprawę trenera polskiej kadry piłkarskiej Paulo Sousy z dziennikarzem TVP Samuelem Pereirą.
– Proszę wybaczyć ten żart, ale nie sądziłem, że ostatni tydzień mijającego roku będzie tak bardzo portugalski. Dwie głośne postaci, pan trener Sousa i pan redaktor Pereira pozostaną na długo w naszej pamięci. Może nie najlepiej, ale na pewno będziemy pamiętali o tym portugalskim finale roku 2021 – powiedział Donald Tusk.
Tym samym lider PO odnosił się do informacji podanych przez adwokat Dorotę Brejzę, która w poniedziałek przekazała, że dziennikarz ponoć chował się w wannie, aby uniknąć spotkania z komornikiem.
"Ksenofobiczny żart"
Do słów Donalda Tuska odniósł się sam zainteresowany na Twitterze.
"Donald Tusk dostał dziś ode mnie pytanie proste o program PO. Zamiast odpowiedzi rzucił ksenofobicznym żartem w stylu Giertycha i Sokuzburaka, ale pytanie pozostaje aktualne: Gdzie jest program?" – napisał Pereira na Twitterze.
Do sprawy odniósł się jeszcze raz po wpisie dziennikarza "Rzeczpospolitej" Marcina Kolanko, który nie krył zadowolenia z "żartu" Tuska.
"Wiem, że masz do Tuska słabość i w Twojej gazecie zostałem nazwany „portugalskim uchodźcą”, ale zapewniam Cię, że takie żarty w XXI w. z ust polityka są nie na miejscu. Urodziłem się w Polsce, żyję tutaj i jestem Polakiem. Czy ja się naśmiewam z Twojego brzucha?" – napisał Pereira na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Tusk: To najpoważniejszy kryzys demokracji po roku ’89Czytaj też:
Tusk do Kukiza: Mam tylko nadzieję, że nie jest pan szantażowany