Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych sądzi, że "obecne działania Rosji wobec Ukrainy można rozpatrywać przez pryzmat dwóch potencjalnych scenariuszy".
Pierwszy z nich, jego zdaniem, zakłada, że Rosja naprawdę dąży do inwazji na Ukrainę i poszukuje pretekstu do rozpoczęcia najazdu, który doprowadzi do zniszczenia państwa w obecnym kształcie oraz spowoduje destabilizację w kooperacji Ukrainy z Zachodem.
Drugi scenariusz mówi, że "rosyjskie ruchy wojskowe są pozorowane i mają na celu podniesienie stawki w negocjacjach między Rosją a Zachodem. Kreml zastrasza Ukrainę i Zachód, by przystały na »wysokie koszty pokoju« i dały zgodę na ustępstwa wobec rosyjskich postulatów w zamian za brak wojny" – napisał Stanisław Żaryn.
Żaryn: Nie ma zgody na polityczne wymuszenia
Polityk podkreślił, że niezależnie od tego który z nich jest realizowany, "mamy do czynienia z działaniami agresywnymi Rosji wobec innych państw" i aby je zatrzymać konieczna jest zjednoczona i twarda postawa Zachodu.
Zaznaczył, że nie może być zgody na wykorzystywanie "siły militarnej do atakowania, niszczenia i okupacji innych państw" i dodał, że nie może być również zgody na wymuszanie decyzji politycznych lub okupu pod groźbą wojny.
Wskazał, że podobne działanie jest przykładem "terroryzmu państwowego", który "od lat służy Rosji do wpływania na agendę polityki innych państw i realizowania agresywnych działań wobec Zachodu".
Kryzys na Ukrainie
Sytuacja na wschodzie Ukrainy staje się coraz bardziej napięta. Obserwatorzy OBWE tylko w sobotę odnotowali blisko 2 tysiące przypadków naruszeń zawieszenia broni. W wyniku ataku artyleryjskiego prorosyjskich separatystów zginęło 2 ukraińskich żołnierzy, a 4 zostało rannych.
Ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter stwierdził w piątek, że w pobliżu ukraińskich granic może znajdować się nawet 190 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Joe Biden przekonywał w sobotę, że z jego informacji wynika, że Putin de facto podjął już decyzję o ataku na Ukrainę.
– To najbardziej znacząca mobilizacja wojskowa w Europie od czasu II wojny światowej. A jednocześnie Rosja jest nieobecna w czasie ważnego posiedzenia (OBWE) i odmawia rzucenia dodatkowego światła na bezprecedensową rozbudowę swoich sił – dodał dyplomata.
Czytaj też:
Miliardowe straty Ukrainy. Tyle kosztuje ich groźba inwazjiCzytaj też:
Donieck i Ługańsk apelują do Rosji o wojskową pomoc