"To byłby początek III wojny światowej". Michel o misji pokojowej NATO

"To byłby początek III wojny światowej". Michel o misji pokojowej NATO

Dodano: 
Charles Michel, szef Rady Europejskiej
Charles Michel, szef Rady Europejskiej Źródło: PAP/EPA / PATRICK SEEGER
Ukraińcy są odważni, walczą o swoją przyszłość, ziemię, dzieci, ale też o europejskie wartości – mówił przewodniczący Rady Europejskiej.

W rozmowie z RMF FM szef Rady Europejskiej pozytywnie ocenił wizytę europejskich przywódców w Kijowie. – Byłem informowany, konsultowany w tej sprawie i w pełni popieram tę misję, bo to ważne, żeby wysłać bardzo mocny polityczny sygnał – przekazał.

Poinformował też, że w środę pogratulował szefom rządów Polski, Czech i Słowenii. – Jako Unia chcemy jasno i konkretnie pokazać, że wspieramy Ukraińców. Oni są odważni, walczą o swoją przyszłość, ziemię, dzieci, ale też o europejskie wartości – wskazywał Michel.

Unijny przywódca zapewnił, że być może sam pojedzie z wizytą do Kijowa. – Osobiście nie wykluczam podróży do Kijowa, gdy będę wiedział, że mam co tam zawieźć – przekazał.

"Najważniejsze to rozpocząć proces pokojowy"

Charles Michel skomentował propozycję Jarosława Kaczyńskiego dotyczącą wysłania na Ukrainę misji pokojowej NATO.

– Najważniejsze to doprowadzić do zawieszenia ognia i rozpoczęcia procesu pokojowego. Nie możemy eskalować konfliktu i rozciągać go w czasie. To bardzo trudna debata, która czeka teraz Sojusz Północnoatlantycki. Poczekajmy na efekty bezpośrednich rozmów między Ukrainą i Rosją. Zobaczymy, czy jest szansa na pokój. Mam nadzieję, że to nastąpi – mówił polityk.

Zwrócił uwagę, że wysłanie żołnierzy państw NATO mogłoby być początkiem III wojny światowej. – A tego nie chcemy. Chcemy zatrzymać wojnę, agresję, zacząć uczciwy proces pokojowy. To jest ekstremalnie trudne, bo musimy negocjować z kimś, kto zaczął okrutną wojnę przeciwko Ukrainie – przyznał unijny przywódca.

Trudne negocjacje z Putinem

– Bardzo trudno prowadzić szczere i uczciwe negocjacje z reżimem i z przywódcą, który wywołał tę okrutną wolę. Ale nie mamy wyboru, to Władimir Putin urzęduje na Kremlu i to z nim musimy rozmawiać o kwestiach humanitarnych. O zawieszeniu broni też musimy rozmawiać z nim – ocenił Charles Michel.

Podkreślił, że Unia Europejska podjęła już mocne kroki. – Pierwszy raz w historii UE podjęliśmy decyzję o przekazaniu komuś śmiercionośnej broni. Wprowadziliśmy bardzo mocne sankcje wobec przedstawicieli rosyjskich elit i gospodarki całego kraju – wskazywał Michel. Wyraził nadzieję, że "ta strategia zmieni zachowanie całego Kremla".

Czytaj też:
Scholz: Każdy Rosjanin powinien wiedzieć, że Putin doprowadza do śmierci i cierpienia
Czytaj też:
Błaszczak: Zabiegam o stałą obecność sojuszniczą w Polsce

Źródło: RMF FM
Czytaj także