"Zmęczenie i zapominalstwo". Rzecznik Kremla odgryzł się Bidenowi

"Zmęczenie i zapominalstwo". Rzecznik Kremla odgryzł się Bidenowi

Dodano: 
Joe Biden, prezydent USA
Joe Biden, prezydent USA Źródło: PAP/EPA
Joe Biden osobiście znieważył Władimira Putina, ale Kreml nie odpowie na to ostrymi komentarzami – powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji.

– Słyszymy i widzimy wypowiedzi kierowane pod adresem prezydenta Putina, które w rzeczywistości stanowią osobistą zniewagę – stwierdził Pieskow. Według niego, Biden "pozwala sobie na wygłaszanie takich komentarzy praktycznie codziennie".

– Mając na uwadze drażliwość, zmęczenie i zapominalstwo pana Bidena, które ostatecznie skutkują jego agresywnymi wypowiedziami, prawdopodobnie wolelibyśmy powstrzymać się od jakichkolwiek ostrych komentarzy, aby nie wywoływać większej agresji – powiedział Pieskow, cytowany w piątek przez agencję TASS.

W czwartek Biden stwierdził, że Putin jest "morderczym dyktatorem" i "czystym zbirem", prowadzącym "niemoralną wojnę" przeciwko ukraińskiemu narodowi.

Biden kontra Putin

Ale to nie pierwsze mocne słowa Bidena na temat Putina. Rok temu amerykański prezydent twierdząco odpowiedział na pytanie dziennikarza, czy uważa Putina za zabójcę.

Komentując później wypowiedź Bidena, prezydent Rosji powiedział, że słyszał dziesiątki takich oskarżeń i już przez wiele lat urzędowania przyzwyczaił się do ataków z różnych stron. Następnie życzył Bidenowi dużo zdrowia. – Pamiętam, że w dzieciństwie, kiedy kłóciliśmy się na podwórku, to zawsze mówiliśmy: "kto się przezywa, tak sam się nazywa" – dodał Putin.

Joe Biden ma 79 lat i został prezydentem Stanów Zjednoczonych w styczniu 2021 r., po tym jak wygrał wybory z Donaldem Trumpem. Władimir Putin jest 10 lat młodszy od Bidena i pełni urząd prezydenta Rosji od 2000 roku (w latach 1999–2000 i 2008–2012 przeszedł na stanowisko premiera ze względu na ograniczenia kadencyjne).

Czytaj też:
Rzecznik Kremla: Słowa Bidena o Putinie są niewybaczalne
Czytaj też:
Ławrow: Sankcje zawsze wzmacniały Rosję. Teraz jesteśmy mistrzami

Źródło: TASS / Reuters / CNN
Czytaj także