W kwietniu sejmowa Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę prof. Adama Glapińskiego na prezesa Narodowego Banku Polskiego na drugą kadencję. Wniosek w tej sprawie złożył prezydent Andrzej Duda. Obecna kadencja szefa polskiego banku centralnego wygasa w czerwcu.
Z porządku obrad Sejmu wynika, że izba parlamentu zajmie się wnioskiem głowy państwa dot. powołanie Adama Glapińskiego na prezesa NBP na posiedzeniu 11-12 maja.
Według opozycji, partii rządzącej może zabraknąć głosów, aby zapewnić prof. Glapińskiemu kolejną kadencję na stanowisku. Jednak członkowie Zjednoczonej Prawicy zapewnili, iż nie ma wątpliwości, co do większości w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie.
Jak zachowa się opozycja?
W poniedziałkowej rozmowie dla Gazety.pl poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk zapewnił o "pełnej dyscyplinie partyjnej" podczas głosowania ws. prof. Adama Glapińskiego.
– Zrobimy wszystko, żeby Glapiński nie został wybrany na kolejną kadencję – stwierdził polityk PO. I dodał, że "być może wybór Glapińskiego na drugą kadencję jest warunkiem istnienia obecnego rządu".
Wcześniejsze wybory?
W ubiegłym tygodniu w polskich mediach pojawiły się doniesienia o tym, że w najbliższych miesiącach będą miały miejsce przedterminowe wybory parlamentarne. Jednym z głównych czynnikiem ma być chęć zakończenia przez Prawo i Sprawiedliwość współpracy koalicyjnej z Solidarną Polską.
– Jestem przekonany, że jeśli opozycja pójdzie zjednoczona do wyborów, to ma większe szanse, żeby wygrać – odpowiedział Cezary Tomczyk na pytanie o potencjalny start wyborczy opozycji. Jak podkreślił parlamentarzysta klubu Koalicji Obywatelskiej, "naturalnym" kandydatem na premiera byłby Donald Tusk.
Czytaj też:
Sondaż: Wzrost poparcia dla Zjednoczonej Prawicy. Co z opozycją?Czytaj też:
Kaczyński i Tusk powinni przejść na emeryturę? Zdecydowana postawa Polaków