W piątek wieczorem doszło do spotkania przedstawicieli Komisji Europejskiej i unijnych dyplomatów. Jak donosi Bloomberg, podczas rozmów została przedstawiona instrukcja, która umożliwia płacenie za rosyjski gaz w rublach.
Za takim rozwiązaniem opowiedziały się m. in. Niemcy i Francja. Przeciwko były Polska, Holandia oraz kilka innych krajów.
Jeszcze do niedawna KE stała na stanowisku, że zapłata za rosyjski gaz w rublach narusza sankcje nałożone na Moskwę w związku z inwazją na Ukrainę. Takie ostrzeżenie otrzymał premier Węgier Viktor Orban, kiedy zapowiedział, że jego kraj rozważa uiszczenie opłaty za surowiec w rosyjskiej walucie.
Propozycją Komisji jest rozczarowany premier Mateusz Morawiecki. Podczas niedzielnej wizyty w Ostrowie Wielkopolskim stwierdził, że "następuje przyzwolenie na płacenie za gaz w rublach coś, do czego dążył Putin".
– Jesteśmy w tyglu geopolitycznej zmiany i nie możemy dopuścić do tego, by Rosja szantażowała nas wszystkich. Jeśli oni tam to wszystko zrozumieją, to wierzę, że będzie to też bardzo ważny czynnik, który doprowadzi do szybszego zakończenia wojny – powiedział premier.
Polska bez rosyjskiego gazu
Pod koniec kwietnia Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo poinformowało, że nastąpiło całkowite wstrzymanie dostaw gazu ziemnego dostarczanego przez Gazprom w ramach kontraktu jamalskiego. Jak podkreśliła spółka, sytuacja nie ma aktualnie wpływu na bieżące dostawy do klientów PGNiG, którzy otrzymują paliwo zgodnie z zapotrzebowaniem.
Jeszcze tego samego dnia podczas sejmowego wystąpienia premier Mateusz Morawiecki oskarżył Rosję o "bezpośredni atak” na Polskę poprzez wstrzymanie dostaw gazu. Szef rządu zapewnił jednak o bezpieczeństwie energetycznym kraju i podkreślił, że polski terminal LNG w Świnoujściu działa i zwiększy produkcję z sześciu miliardów metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego do 7-8 miliardów metrów sześciennych.
Decyzja rosyjskiego koncernu była podyktowana odmową zapłaty za surowiec w rublach. Polski rząd od początku stał na stanowisku, że tego typu działanie byłoby złamaniem unijnych sankcji nałożonych na Rosję.
Czytaj też:
"Korzystamy z chwili dla siebie". Premier pokazał zdjęcie z żonąCzytaj też:
"Arogancki idiota". Rosyjska propaganda atakuje MorawieckiegoCzytaj też:
Morawiecki: Na weekend mam świetną wiadomość dla emerytów