W niedzielnym wywiadzie dla "El Mundo" wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz podkreślił, że nie można niczego wykluczyć w przypadku planów Władimira Putina. – Nie można wykluczyć scenariusza, że Władimir Putin włączy Polskę do swoich planów ekspansjonistycznych – dodał.
"Putin jest zbrodniarzem wojennym"
Przydacz zaznaczył, że w jego ocenie prezydent Rosji jest zbrodniarzem wojennym. Polityk zwrócił uwagę, że Putin zakłóca dostawy broni z Zachodu na Ukrainę, "bombardując drogi i linie kolejowe po stronie ukraińskiej, ale także organizując akcje sabotażowe". – Gdyby jednak zaatakowała po stronie Polski, byłby to casus belli, chociaż na razie do tego nie doszło. Zatrzymaliśmy jednak kilka osób szpiegujących na granicy – przekazał wiceszef MSZ.
Polski dyplomata wskazał, że rosyjska koncepcja to nie tylko Kijów. – Rosyjska koncepcja bezpieczeństwa obejmuje terytoria od Lizbony po Władywostok, co jest zagrożeniem dla Europy – mówił.
Szczyt NATO w czerwcu
Przydacz zaznaczył przy tym, że Polska na swojej granicy ma siły NATO. – Na szczycie NATO w 2016 r. zdecydowaliśmy, aby inne kraje Sojuszu, bardziej oddalone od granic z Rosją, włączyły się w ochronę, jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Hiszpania, Włochy. Dziś mamy rozmieszczonych 10 tys. amerykańskich żołnierzy, wyspecjalizowanych m.in. w odpowiadaniu na masowy napływ uchodźców. Pomagają nam w strzeżeniu granic i w zarządzaniu masowymi ruchami ludności uciekającej przed konfliktem – tłumaczył wiceminister.
Wiceszef MSZ podkreślił, że podczas szczytu NATO w czerwcu zwróci się o zwiększenie liczby żołnierzy na granicy z Rosją, ale także o rozmieszczenie żołnierzy w stałych bazach. – Rosja jest wielkim zagrożeniem dla Europy i NATO musi mieć tego świadomość, abyśmy bronili się nawzajem przed tą agresywną postawą – zaznaczył Przydacz.
Szczyt NATO odbędzie się w dniach 28-30 czerwca w Madrycie. Na spotkanie przybędzie 30 szefów państw i rządów Sojuszu oraz przedstawiciele Szwecji, Finlandii, Gruzji, Australii, Nowej Zelandii, Korei Południowej, Japonii, Rady Europy i Komisji Europejskiej. Obecne będą również delegacje ministrów spraw zagranicznych i obrony.
Czytaj też:
Były dowódca GROM: Rosja nie osiągnie znaczących sukcesówCzytaj też:
Sankcje na Rosję. Morawiecki rozczarowany decyzją Komisji Europejskiej