– Moim zadaniem jest odsunięcie PiS od władzy. Chcę zostać premierem, ale gwarantuję, że nie będę zabierał pola młodszym ode mnie. Nie jestem zainteresowany startem w wyborach prezydenckich – powiedział Donald Tusk na antenie TVN24.
Lider PO odniósł się też do pomysły stworzenia jednej listy opozycji. Na takim scenariuszu zależy właśnie najbardziej Tuskowi. – Ludzie pytają mnie czy powstanie wspólna lista wyborcza w najbliższych wyborach. Będę namawiał moich partnerów na opozycji do ścisłej współpracy. Gdzie są ci chętni do stworzenia wspólnej listy? W Krośnie Odrzańskim, Strzelcach Krajeńskich, Puławach, Lublinie. PiS jest silny podziałami na opozycji i ludzie, z którymi rozmawiam to widzą – stwierdził polityk.
Sceptyczni wobec jednej listy opozycji są Szymon Hołownia oraz Władysław Kosiniak-Kamysz. Dystans do tego pomysłu ma także Włodzimierz-Czarzasty.
Tusk o polityce energetycznej
– Kiedy byłem premierem przez 7 lat nie sprzedałem ani jednego centymetra spółek energetycznych. To ja zablokowałem sprzedaż Lotosu Rosjanom. To są fakty – powiedział Donald Tusk. Odnosząc się do oczekiwanych przez Polskę środków z KPO, powiedział: –Premier Morawiecki właściwie w każdej sprawie wprowadza ludzi w błąd, w przypadku w KPO też tak jest.
– Nieustanne ataki przeciwnej strony przyjmuję jako komplement. Sami szydzą sami z siebie, odmieniając moje nazwisko przez wszystkie przypadki. To znaczy, że się boją i powiem więcej – mają czego się bać – podsumował lider Platformy Obywatelskiej w TVN24.
Czytaj też:
Mocne słowa Jakiego. "PO to niemiecka spółka-córka w Polsce"