YouTube cenzuruje kolejny kanał. Kwaśniewski: Rząd nie podejmuje działań

YouTube cenzuruje kolejny kanał. Kwaśniewski: Rząd nie podejmuje działań

Dodano: 
Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris
Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo IurisŹródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Mec. Jerzy Kwaśniewski zabrał głos ws. cenzury YouTube wobec kanału PCh24 TV. – Rząd nie podejmuje działań zaradczych – zaznaczył.

Kanał YouTube PCh24 TV został zawieszony na tydzień, a wersja robocza jednego z filmów usunięta.

Jak poinformowała redakcja PCh24.pl "serwis poinformował nas jedynie, że jeden z naszych materiałów narusza warunki serwisu". Chodzi o "kwestie medyczne" w jeszcze nieopublikowanym, roboczym materiale do serialu nad którym pracuje redakcja. Produkcja nosi tytuł "WŁADCY ŚWIATA", a tematem pierwszego odcinka jest działalność Billa Gatesa.

Mec. Kwaśniewski o cenzurze YouTube

Na stronie PCh24.pl ukazał się obszerny wywiad z prawnikiem Ordo Iuris i szefem instytucji, mec. Jerzym Kwaśniewskim. W rozmowie poruszono m.in. kwestię braku odpowiednich środków zaradczych na postępującą cenzurę Big Tech.

– Doświadczenie pokazuje, że ani Google z YouTube, ani Facebook, ani Twitter nie poddają się prawu państw narodowych. Unia Europejska, pomimo licznych zapowiedzi, wciąż nie wprowadziła żadnych regulacji, które mogłyby powstrzymać tego typu ideologiczne zaangażowanie dużych podmiotów. To zresztą wydaje się nie być w interesie Unii Europejskiej, która jest raczej sojusznikiem ideologicznym tych korporacji – powiedział Kwaśniewski.

Rząd polski nie podejmuje działań

Kwaśniewski zwrócił uwagę, że usunięcie nieopublikowanego jeszcze materiału, który w wersji roboczej jest udostępniony przez użytkownika wyłącznie wewnętrznie, jest przejawem cenzury prewencyjnej wyraźnie przez polskie prawo zakazanej.

Prawnik zaznaczył, że Polski rząd nie podejmuje działań zaradczych. – Wiemy, że na poziomie krajowym takie działania mogą być po prostu nieskuteczne. Unia Europejska nie ma zamiaru podejmować stosownych działań, pomimo że odpowiednia dyrektywa jest cały czas w toku prac – przypomniał.

– To oznacza, że trzeba sięgać po stare, dobre rozwiązania, czyli drugi obieg – licząc się z tym, że pierwszy obieg po prostu przestanie być wiarygodny. My to doskonale rozumiemy. Być może właściciele YouTube’a nie rozumieją, że wcześniej czy później do tego doprowadzą – dodał.

Czytaj też:
Ziemkiewicz: Mają gdzieś polskie prawo. Nie spotyka się to z należytym przeciwdziałaniem rządu

Źródło: PCh24.pl
Czytaj także