W poniedziałek ministerstwo spraw zagranicznych Litwy wydało komunikat o następującej treści:
"Władze Litwy uznały za osobę niepożądaną Siergieja Riabokona, najwyższego rangą przedstawiciela dyplomatycznego Rosji na Litwie i szefa rosyjskiej ambasady w Wilnie, za działania i wypowiedzi niezgodne ze statusem dyplomaty".
Siergiej Riabokon wydalony z Litwy
Powodem wydalenia szefa rosyjskiej ambasady z kraju była jego rzekoma ingerencja w wewnętrzne sprawy państwa. Teraz jest zmuszony opuścić kraj w ciągu 5 dni.
"Litwa podjęła decyzję, biorąc pod uwagę informacje dostarczone przez właściwe organy, że ostatnie działania i oświadczenia Riabokona były niezgodne z jego statusem dyplomatycznym, zostały uznane za ingerencję w wewnętrzne sprawy państwa przyjmującego i w związku z tym naruszały konwencję wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych" — przekazał litewski resort spraw zagranicznych, cytowany przez agencję Reutera.
Wiceminister MSZ Litwy zabrał głos
Mantas Adomenas, wiceminister spraw zagranicznych Litwy, zabrał głos na temat wydalenia Siergieja Riabokona.
— Decyzja została podjęta w związku z wypaczaniem wydarzeń historycznych oraz z powodu aktywnych kontaktów z osobami aktywnie działającymi przeciwko interesom narodowym Litwy — oznajmił wiceminister.
Chodzi tutaj o wydarzenie z 13 stycznia 1991 roku, gdy wojska radzieckie zaatakowały wieżę telewizyjną, czego skutkiem była śmierć 14-tu osób.
Przypomnijmy, że Siergiej Riabokon nadzorował rosyjską misję dyplomatyczną na Litwie od kwietnia 2022 roku. Wtedy litewskie władze wydaliły ostatniego rosyjskiego dyplomatę w randze ambasadora w ramach protestu ze względu na tragedię, która spotkała ludność cywilną w podkijowskiej Buczy. Poskutkowało to pogorszeniem się stosunków dyplomatycznych pomiędzy obydwoma krajami.
Czytaj też:
"Gdy ktoś próbuje ukraść koło twojej Tesli...". Prezydent Litwy celnie odpowiedział MuskowiCzytaj też:
Ukraina w NATO? Pierwszy kraj zgłasza wątpliwości