Podczas pierwszego dnia swojej wizyty w Ameryce Macron powiedział, że Stany Zjednoczone i Francja powinny ponownie stać się "towarzyszami broni", aby połączyć siły w celu udzielenia pomocy wojskowej Ukrainie w wojnie z Rosją.
– Ponieważ wojna ponownie powróciła na europejską ziemię i w świetle wielu kryzysów, przed którymi stoją nasze kraje i wszystkie społeczeństwa, musimy ponownie stać się towarzyszami broni – powiedział Macron, zwracając się do swojego amerykańskiego odpowiednika.
Z kolei Biden stwierdził, że USA i Francja są zjednoczone na tle rosyjskiej "brutalnej wojny" na Ukrainie, dodając, że oba kraje pracują nad tym, aby "demokracje osiągnęły rezultaty" w wielu kluczowych kwestiach.
Stosunek Macrona do wojny na Ukrainie
Emmanuel Macron był wielokrotnie krytykowany za zbyt miękkie podejście do Rosji, w tym chęć ciągłego komunikowania się z Władimirem Putinem. W odpowiedzi francuski przywódca tłumaczył, że chce w ten sposób pomóc w osiągnięciu pokoju.
W maju prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że Macron zaproponował Ukrainie ustępstwa terytorialne wobec Rosji. Obecnie francuski prezydent stoi na stanowisku, że pokój jest możliwy tylko na warunkach Ukrainy.
Negocjacje z Rosją. Zełenski podał warunki
Na początku listopada Wołodymyr Zełenski przedstawił warunki rozpoczęcia rozmów pokojowych z Rosją, domagając się przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy, poszanowania Karty Narodów Zjednoczonych, odszkodowań za wyrządzone straty, ukarania każdego zbrodniarza wojennego i gwarancji, że inwazja nigdy się nie powtórzy.
Wcześniej ukraiński prezydent oświadczył, że nie będzie prowadził żadnych negocjacji z obecnymi władzami Rosji, wprowadzając odpowiedni dekret w tej sprawie.
Po doniesieniach mediów, że Zachód wzywa Kijów do dialogu z Moskwą, Zełenski zaczął mówić o możliwości negocjacji z Kremlem, ale pod warunkiem całkowitego wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy i powrotu do granic z 1991 r.
Czytaj też:
Były szef CIA ujawnił plan Zachodu na zakończenie wojny na Ukrainie