"Wtedy narodziła się nasza przyjaźń". Kulisy relacji Duda-Zełenski

"Wtedy narodziła się nasza przyjaźń". Kulisy relacji Duda-Zełenski

Dodano: 
Andrzej Duda, Wołodymyr Zełeński, Gitanas Nauseda
Andrzej Duda, Wołodymyr Zełeński, Gitanas Nauseda Źródło: PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO
Wołodymyr powiedział, że być może to nasze ostatnie spotkanie. Od tego czasu widzieliśmy się już wiele razy, a Putin nie zrealizował swoich strategicznych celów – mówi prezydent Andrzej Duda.

24 lutego 2023 roku to rocznica inwazji Rosji na Ukrainę. Portal Interia opublikował wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą i jego bliskimi współpracownikami, w którym politycy zdradzili interesujące kulisy wzajemnych relacji prezydentów zarówno sprzed rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, jak i z okresu jej trwania.

Miesiąc przed wybuchem nowej fazy wojny na Ukrainie prezydent Ukrainy przyjechał do Wisły na półprywatne spotkanie z Andrzejem Dudą.

"Mogę uczciwie powiedzieć, że właśnie wtedy, w Wiśle, na kilka tygodni przed rosyjską agresją narodziła się nasza przyjaźń. Długo i szczerze rozmawialiśmy" – wspomina głowa państwa.

"Nie tylko Putin, ale też wielu światowych przywódców było przekonanych, że Kijów padnie w trzy dni, a cała Ukraina w tydzień. Od początku byłem w awangardzie wobec tego przekonania" – mówi Interii prezydent Andrzej Duda, dodając, że wierzył w skuteczny opór Ukrainy.

Prezydent Duda: Zełenski powiedział, że być może to nasze ostatnie spotkanie

Drugim, kluczowym dla relacji obu prezydentów wydarzeniem była podróż Andrzeja Dudy i prezydenta Litwy do Kijowa w 23 lutego 2022 roku. Prezydent potwierdza, że moment ten bardzo utkwił mu w pamięci.

"Wspólnie z prezydentem Litwy Gitanasem Nausėdą pojechaliśmy samochodami do Kijowa, aby pokazać, że jesteśmy przy Prezydencie Wołodymyrze Zełenskim i by zapewnić, że nigdy nie zostawimy Ukrainy samej. Wiedzieliśmy już, że dojdzie do rosyjskiej inwazji" – wspomina Duda.

"Kiedy się żegnaliśmy, Wołodymyr powiedział do mnie, że być może jest to nasze ostatnie spotkanie. Możemy się już nigdy nie zobaczyć, bo będzie walczyć do samego końca tej wojny, a jak trzeba, to do śmierci. Powiedział do mnie również: "Jeśli Putin uważa, że poddamy się, jest w wielkim błędzie. Ukraina będzie stawiać opór do ostatniej kropli krwi". Przyznaję, miałem taką myśl, że być może widzę go ostatni raz. Bo wiedziałem, że mówi prawdę i się nie podda. Wtedy nie wiedzieliśmy też, jaka będzie skala tej rosyjskiej agresji. Dlatego z takim wzruszeniem uściskaliśmy się w kwietniu, kiedy ponownie przyjechałem do Kijowa" – mówi Interii prezydent.

Czytaj też:
Prezydent w orędziu: Droga do zwycięstwa jest jeszcze daleka
Czytaj też:
"Ostatnie godziny pokoju". Kumoch pokazał symboliczne zdjęcie

Źródło: Interia.pl
Czytaj także