"Tak straszyła opozycja". Morawiecki podsumował ostatnie miesiące

"Tak straszyła opozycja". Morawiecki podsumował ostatnie miesiące

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Rafał Guz
Do przeszłości odchodzi zima, która była jedną z najtrudniejszych zim. Mogła być jeszcze o wiele trudniejsza, gdyby nie działania, które podjęliśmy – powiedział premier Morawiecki podczas specjalnej konferencji prasowej.

We wtorek premier Morawiecki, wicepremier i szef MAP Jacek Sasin oraz minister klimatu i środowiska wzięli udział w konferencji "Chronimy Polaków". Politycy podsumowali działania rządu, które miały pomóc w zapewnieniu odpowiedniej ilości węgla, obniżyć ceny prądu i gazu oraz nie dopuścić do nadmiernego wzrostu produktów spożywczych.

Jak powiedział premier, miniona zima była jedną z najtrudniejszych w ostatnich latach. Dzięki działaniom rządu nie była ona jednak tak dotkliwa, jak mogłaby być.

– Mogła być jeszcze o wiele trudniejsza, gdyby nie działania, które podjęliśmy. Ta zima była niezwykle dużym wyzwaniem dla wszystkich moich rodaków, dla rządzących, dla samorządów – wskazał Morawiecki.

Opozycja straszyła Polaków

Szef rządu dużo miejsca poświęcił narracji opozycji sprzed kilku miesięcy, która ostrzegała, że sytuacja Polaków w trakcie zimy może być bardzo zła. PO oraz pozostałe partie wskazywały, że w kraju może dojść do przerw w dostawach prądu, zbraknąć węgla czy innych surowców służących do ogrzewania domów, a produkty spożywcze będą niezwykle drogie. Żadne z przewidywań nie spełniło się.

– Pamiętamy te ogromne strachy, przecież prąd miał być tak drogi, że w gospodarstwach domowych miał być wyłączany po 20:00. To raptem parę miesięcy temu. Tak straszyła opozycja, ludzie mieli zamarzać na ulicach, w swoich domach. Chleb miał być po 30 zł, a paliwo miało kosztować 10 zł. Takie były przepowiednie naszych oponentów politycznych. Węgla miało oczywiście nie być, gazu też miało zabraknąć i wszystkiego miało zabraknąć – powiedział Morawiecki.

Polityk przypomniał także o roli mediów w tej narracji. Jak powiedział, "media starały się wzbudzić atmosferę histerii i paniki".

– Tutaj przez moment pojawiła się łopata z węglem i palnikiem, ktoś próbował rozpalić ten węgiel wbrew oczywiście sztuce, sami się tylko ośmieszyli ci dziennikarze, ci politycy – powiedział Morawiecki nawiązując do słynnego materiału TVN24.

Premier: To nasz znak firmowy

Premier podkreślał, że pomimo nacisków z różnych branż, jego gabinet nie wahał się wprowadzić różnego rodzaju rozwiązań, które miały ochronić Polaków przed wzrostem cen za surowce energetyczne.

– Miliony polskich rodzin skorzystało z dopłat w zeszłym roku, korzystają cały czas z dopłat z polskiego budżetu po to, aby ta wysoka ruska inflacja, z którą mamy do czynienia, chociaż trochę mniej bolała. Bo to jest nasz znak firmowy, kiedy dzieje się wokół nas bardzo źle, kiedy jeden kryzys goni drugi kryzys, my działamy. Nie udajemy, że wokół nas nie ma kryzysu – powiedział.

Czytaj też:
"Tego wymaga polska racja stanu". Ważne spotkanie Morawieckiego
Czytaj też:
Morawiecki: Ks. Blachnicki potrafił być drogowskazem i ostoją

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także