DeSantis zapytany o Putina. Jasna odpowiedź

DeSantis zapytany o Putina. Jasna odpowiedź

Dodano: 
Ron DeSantis (Republikanie), gubernator Florydy
Ron DeSantis (Republikanie), gubernator Florydy Źródło:PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
Putin jest zbrodniarzem wojennym – przyznał Ron DeSantis, zapytany w najnowszym wywiadzie o swoją opinię na temat rosyjskiego prezydenta.

Ron DeSantis, gubernator Florydy i potencjalnie najtrudniejszy konkurent Trumpa w rywalizacjo o nominację Partii Republikańskiej na prezydenta w wyborach w 2024 roku, wyraził w ubiegłym tygodniu jasne stanowisko w sprawie pomocy udzielanej Ukrainie przez USA.

Teraz, w wywiadzie dla publicysty Piersa Morgana w "Fox Nation" DeSantis sprostował fragment swojej wypowiedzi. Chodzi o niefortunnie użyte sformułowanie "spór terytorialny" między Rosją a Ukrainą, którego wcześniej użył. Republikanin przyznał, że mógł wyrazić się jaśniej. Podkreślił jednak, że jego zdaniem Stany Zjednoczone nie powinny jeszcze bardziej angażować się w konflikt.

DeSantis: Putin jest zbrodniarzem wojennym

DeSantis jasno zaznaczył też, że prezydent Rosji jest zbrodniarzem wojennym. – Putin jest zbrodniarzem wojennym, który powinien zostać rozliczony i nie wygra wojny w Ukrainie —stwierdził, pytany o rosyjskiego prezydenta.

– Myślę, że ma wielkie ambicje (Putin – red.) – powiedział – DeSantis. –Myślę, że jest wrogo nastawiony do Stanów Zjednoczonych, ale myślę, że rzeczą, którą widzieliśmy, jest to, że nie ma konwencjonalnej zdolności do realizacji swoich ambicji. I tak, jest w zasadzie stacją benzynową z garścią broni jądrowej, a jedną z rzeczy, które moglibyśmy robić lepiej, jest wykorzystanie naszych własnych zasobów energetycznych w USA – ocenił DeSantis.

Stanowisko wobec wojny na Ukrainie

"USA mają wiele żywotnych interesów narodowych" – napisał w ubiegłym tygodniu gubernator Florydy. "Zabezpieczenie naszych granic, zajęcie się kryzysem gotowości w naszym wojsku, osiąganie bezpieczeństwa energetycznego i ograniczanie gospodarczej, kulturowej i wojskowej siły Chińskiej Partii Komunistycznej. Dalsze wplątywanie się w spór terytorialny między Ukrainą i Rosją nie jest jednym z nich – stwierdził DeSantis.

DeSantis podkreślił, że celem w wojnie powinien być "pokój". Polityk chce, by USA "nie udzielały pomocy, która mogłaby wymagać rozmieszczenia amerykańskich wojsk lub umożliwić Ukrainie zaangażowanie się w operacje ofensywne poza jej granicami".

Potencjalny kontrkandydat Trumpa nie podziela koncepcji dostarczania siłom zbrojnym myśliwców F-16 i rakiet dalekiego zasięgu z uwagi na ryzyko bezpośredniego zaangażowania USA w wojnę. Jest też przeciwny dążeniom do obalenia Władimira Putina i wskazuje, że polityka USA "wpędziła Rosję w faktyczny sojusz z Chinami".

DeSantis podkreślił, że amerykańscy "obywatele mają również prawo wiedzieć, jak miliardy dolarów amerykańskiego podatnika są wykorzystywane na Ukrainie" odnosząc się do polityki zwolenników zmiany władzy na Kremlu jako do "popularnej wśród interwencjonistów polityki zagranicznej w Waszyngtonie", zasugerował, że następca Putina "prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej bezwzględny".

Czytaj też:
"Podejście Neville'a Chamberlaina". Różnice zdań w GOP na temat Ukrainy
Czytaj też:
Raport amerykańskiego think tanku RAND. Warzecha: Wnioski zgodne z polskim interesem

Źródło: Fox News
Czytaj także