Soloch: Obecnie koncepcja Macrona jest absolutnie nierealna

Soloch: Obecnie koncepcja Macrona jest absolutnie nierealna

Dodano: 
Paweł Soloch, szef BBN
Paweł Soloch, szef BBN Źródło: PAP / Adam Warżawa
Na dzień dzisiejszy postulowana przez Emmanuela Macrona koncepcja "strategicznej autonomii" Europy jest absolutnie nierealna, ocenił doradca prezydenta Paweł Soloch.

Prezydent Francji Emmanuel Macron oznajmił, że Europa musi zmniejszyć swoją zależność od Stanów Zjednoczonych i uniknąć wciągnięcia w konfrontację między nimi a Chinami w sprawie Tajwanu. Macron uważa bowiem, że Europa powinna przyjąć koncepcję "strategicznej autonomii" zarówno wobec Stanów Zjednoczonych, jak i wobec Chińskiej Republiki Ludowej.

Soloch: "Strategiczna autonomia" nierealna

O wypowiedź Macrona został we wtorek zapytany na antenie Polsat News doradca prezydenta RP Paweł Soloch.

– Na dzień dzisiejszy jest to absolutnie nierealne – podkreślił, pytany o koncepcję „strategicznej autonomii”. – Chociaż oczywiście daje jakieś pole do rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat udogodnień czy nowych wymiarów współpracy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo – dodał.

– Na pewno to hasło nie jest akceptowane przez znaczną część Unii Europejskiej. Polska w swojej postawie nie jest osamotniona – zapewnił. – Ambiwalentna postawa Niemiec w tej kwestii, które poczucie zależności jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, zwłaszcza gwarancje odstraszania nuklearnego, czerpią z relacji z USA, a nie z Francją – kontynuował.

– Szereg kolejnych prezydentów francuskich mówiło ciągle to samo: autonomia Europy, niezależność od Stanów Zjednoczonych. Praktycznie od momentu słynnego wyjścia ze struktur wojskowych NATO, teraz nastąpił powrót, ale retoryka została ta sama – przypomniał Soloch.

– Kalkulacje Macrona, mogą wynikać z tego, że oto gdzieś na horyzoncie szykuje się jakaś kwestia ustanowienia pokoju w związku z wojną w Ukrainie, gdzie przy tym stoliku, przy którym los tego pokoju będzie się decydował - oczywiście nie wyobrażamy sobie, żeby to odbywało się bez Ukrainy - oprócz niej, Rosji, USA, gdzieś tam będą Chiny, które udają, że nie są sojusznikiem Rosji, ale ją wspierają. No więc po to to robią, aby być właśnie przy tym stoliku. Marcon gra tutaj na odrębną pozycję dla UE, czy dla samej Francji – ocenił Soloch.

Macron o Tajwanie

Macron oznajmił, że "wielkim ryzykiem", przed którym stoi Europa niebezpieczeństwo "uwikłana w kryzysy, które nie są nasze", co uniemożliwia budowanie strategicznej autonomii europejskiej. Stwierdził, że pytanie, na które Europejczycy muszą odpowiedzieć, to czy w interesie Europy leży przyspieszenie kryzysu na Tajwanie, i odpowiedział, że nie jest to w interesie naszego kontynentu. "Paradoksem byłoby, gdybyśmy, pokonani paniką, uwierzyli, że jesteśmy tylko naśladowcami Ameryki" – ocenił.

W ubiegłym tygodniu prezydent Francji wraz z kilkudziesięcioma przedstawicielami francuskiego biznesu odwiedził Chiny. W trakcie spotkania odbył wielogodzinne rozmowy z tamtejszym przywódcą Xi Jinpingiem

Michta: Zalecam ostrożność wobec Chin

"Wszyscy przywódcy europejscy, nie tylko prezydent Macron, powinni pamiętać, że celem Xi jest odciągnięcie Europy od USA. Chiny finansują wojnę Putina z Ukrainą poprzez zwiększony handel, w tym masowe zakupy rosyjskiej energii. Zalecałbym daleko idącą ostrożność w polityce Europy wobec Chin" – napisał z kolei amerykański politolog polskiego pochodzenia prof. Andrew Michta.

Czytaj też:
"Może my również nie powinniśmy stawać po żadnej stronie". Senator USA ostrzega Europę
Czytaj też:
Rozmowy Xi Jinping - Macron. Tak Chiny i Francja chcą zakończyć wojnę

Źródło: Polsat News / Twitter / Politico.eu
Czytaj także