Chiński generał wyciągnął wnioski z wojny na Ukrainie dla obronności swojego kraju

Chiński generał wyciągnął wnioski z wojny na Ukrainie dla obronności swojego kraju

Dodano: 
Żołnierze z Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej
Żołnierze z Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej Źródło: PAP/EPA / DAVID PAUL MORRIS POOL
Chiński generał opublikował wnioski z wojny na Ukrainie. Jego zdaniem mamy obecnie do czynienia z zupełnie nowym rodzajem wojny hybrydowej.

Chiński generał wezwał do większej integracji nowych zdolności obronnych, również tych wykorzystujących sztuczną inteligencję, z konwencjonalnymi taktykami wojennymi zanim dojdzie do jakiejkolwiek konfrontacji z państwami zachodnimi. Takie wnioski wyciągnął z wojny ukraińsko-rosyjskiej.

Nowa wojna hybrydowa na Ukrainie

Sytuacja na Ukrainie uwidoczniła nowy rodzaj wojny hybrydowej, w której przeplatają się "wojna polityczna, finansowa, technologiczna, cybernetyczna i wojna kognitywna" – napisał generał Wang Haijiang, dowódca Zachodniego Teatru Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Jego tekst opublikowano na pierwszej stronie państwowej gazety "Study Times" w poniedziałek.

W imię bezpieczeństwa narodowego i aby odeprzeć domniemane zagrożenia ze strony państw zachodnich, Chiny nie ustają w wysiłkach, by przygotować się na wyzwania związane z bezpieczeństwem. W 2023 wydatki na obronność mają wzrosnąć ósmy rok z rzędu.

Skala i zakres chińskich przygotowań wojskowych są bacznie obserwowane nie tylko przez kraje zachodnie, ale także przez sąsiadów Chin i demokratycznie rządzony Tajwan, który Chiny uważają za swój.

"Czarne łabędzie" i "szare nosorożce"

"Obecnie i w przyszłości lokalne konflikty i zamieszki są częste, problemy globalne nasilają się, a świat wkroczył w nowy okres zamieszania i zmian" – napisał Wang w gazecie "Study Times". "Różne "czarne łabędzie” i "nosorożce szare” mogą mieć miejsce w dowolnym momencie, zwłaszcza w przypadku powstrzymywania, okrążania, oddzielania i tłumienia militarnych zagrożeń ze strony niektórych krajów zachodnich" – kontynuował wojskowy.

Pomimo setek miliardów dolarów wydanych na obronę, chińskie siły zbrojne nie mają ostatnio dużego doświadczenia w "gorącej wojnie". Ostatnim konfliktem zbrojnym tego państwa była wojna w Wietnamie w 1979 roku. "Zdolność do zwycięstwa jest potrzebna do utrzymania bezpieczeństwa narodowego" – napisał Wang.

Gotowość bojowa Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w hipotetycznej wojnie stała się w ostatnich miesiącach przedmiotem światowego zainteresowania. Od jakiegoś czasu Chiny pokazują swoje siły militarne nad Tajwanem, tym samym narażając się na potencjalny konflikt ze Stanami Zjednoczonymi.

USA wspierają Tajwan

Waszyngton natomiast prowadzi politykę "strategicznej dwuznaczności” co do tego, czy interweniowałby militarnie w obronie Tajwanu. USA są jednak prawnie zobowiązane do zapewnienia wyspie środków do obrony.

"Chiny będą poszukiwać nowych przewag wojskowych, budując zdolności w obszarach takich jak sztuczna inteligencja, sieci informacyjne oraz lotnictwo i przestrzeń kosmiczna" – stwierdził Wang w swoim artykule.

Czytaj też:
Obrona Tajwanu? Ekspert proponuje metodę sprzed dwóch tysięcy lat
Czytaj też:
Chiny chcą zakończenia wojny. Specjalny wysłannik Pekinu odwiedzi Polskę, Ukrainę i Rosję

Źródło: Reuters / "Study Times"
Czytaj także