W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki przybył do Kalisza, gdzie wziął udział w Wielkopolskim Forum Samorządowym. Podczas swojego wystąpienia szef rządu podkreślał, że rozwój małych i średnich ośrodków jest jednym z priorytetowych zadań jego gabinetu. Polityk odpierał także zarzuty o niesprawiedliwy podział środków budżetowych dla samorządów. Morawiecki złożył także obietnicę wyborczą.
– Sprowadziliśmy na całą Polskę deszcz inwestycji. Tysiące nowych inwestycji, o których trudno było marzyć wcześniej. Niektórzy mieszkańcy, jak przyjeżdżam do wielu gmin, nie tylko takich najmniejszych, ale też większych, mówią mi, że czekali na tą inwestycję 50, 70, 40 lat – powiedział premier i zadeklarował: "mogę państwu obiecać, że jeżeli tylko wyborcy nam ponownie zaufają, to będziemy kontynuować dokładnie ten kierunek inwestycji, przesuwać wektor budżetowy w stronę mniejszych i średnich samorządów coraz mocniej".
Polska wspólnym dobrem
Polityk odpierał także zarzuty opozycji, mówiące że inwestycje Prawa i Sprawiedliwości to w istocie "wyborcze przekupstwo", ponieważ mają one doraźny, a nie systemowy, charakter. Morawiecki wskazywał, że Polska jest dobrem wspólnym, w związku z czym nie można jej dzielić na dobro "rządowe i samorządowe".
– Na tych tabliczkach, które mówią o inwestycjach nie ma przecież godła PiS. Tam jest godło Polski i flaga biało-czerwona, bo to nie są tabliczki partyjne, to są tabliczki nasze, wspólne, naszych wspólnych wysiłków, świadczące o tym, jak Polska się zmienia – powiedział premier.
Morawiecki przekonywał, że środki budżetowe na inwestycje trafiają do wszystkich gmin, niezależnie od tego, która partia rządzi w danej gminie, powiecie czy miasteczku.
– Staramy się jak najbardziej sprawiedliwie środki rozdzielać – podkreślił szef rządu Zjednoczonej Prawicy i dodał, że jego gabinet chce z samorządami współpracować, a nie rywalizować.
Czytaj też:
Kto zastąpi Kaczyńskiego jako szefa PiS? Polacy mają jednego faworytaCzytaj też:
"Warszawka przez lata mówiła". Premier uderza w PO