Na początku czerwca prezydent Andrzej Duda zapowiedział złożenie nowelizacji ustawy o powołaniu komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce.
W przedstawionej nowelizacji prezydenckiej znalazły się trzy podstawowe propozycje: w skład komisji nie będą mogli wchodzić posłowie i senatorowie; odwołanie od decyzji komisji (zamiast do sądów administracyjnych, które mogłyby oceniać decyzję tylko pod kątem legalności) będzie mogło być kierowane do sądów powszechnych; zostaną usunięte tzw. środki zaradcze m.in. zakaz sprawowania funkcji publicznych, zakaz dostępu do informacji objętych tajemnicą państwową, zakaz posiadania broni.
Komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm (przewodniczącego wskaże premier). Przedstawiciele klubów opozycyjnych już zapowiedzieli, że nie zgłoszą do niej swoich przedstawicieli.
Bochenek: Poprzemy nowelizację
Rafał Bochenek w „Sygnałach dnia” PR1 zapewnił, że jego ugrupowanie poprze prezydencką propozycję. – Co do zasady, tak, oczywiście będziemy za tą nowelizacją. Dla nas najważniejsze jest to, że pomimo zmian zaproponowanych przez prezydenta, de facto element najistotniejszy dla nas, czyli element prawdy, jawności życia publicznego, jest utrzymany – przekazał rzecznik PiS.
– Zdecydowaliśmy, iż na razie rozpatrzymy nowelizację. Kiedy zostanie przyjęta, wdrożona, wówczas przystąpimy do wyboru członków komisji - mówił polityk. Bochenek stwierdził jednak, że racze nie wydarzy się to raczej na tym posiedzeniu Sejmu.
Jak zapewnia, w ramach komisji mają pracować głównie eksperci, którzy mają stosowną wiedzę prawną i którzy zajmują się bezpieczeństwem państwa polskiego. – I będziemy w oparciu o te przepisy, zaproponowane przez pana prezydenta Andrzeja Dudę, chcieli wybrać członków tej komisji, którzy spełnią te kryteria - zapowiedział.
Czytaj też:
Tusk powinien obawiać się komisji ds. badania wpływów rosyjskich? SondażCzytaj też:
Komisja ds. wpływów rosyjskich ma wyeliminować Tuska z polityki? Sondaż