Bunt Grupy Wagnera. Biały Dom kontaktował się z Kremlem?

Bunt Grupy Wagnera. Biały Dom kontaktował się z Kremlem?

Dodano: 
Biały Dom w Waszyngtonie, zdjęcie ilustracyjne
Biały Dom w Waszyngtonie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Według najnowszym doniesień mediów, Biały Dom w Waszyngtonie kontaktował się z Kremlem w trakcie buntu Grupy Wagnera w Rosji.

Po ostrzelaniu przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej obozu Grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn wszczął w piątek bunt i ogłosił "marsz na Moskwę", po czym następnego dnia wydał rozkaz do odwrotu, uzasadniając swoją decyzję koniecznością niedopuszczenia do "przelania rosyjskiej krwi".

Do ugody miał się przyczynić dyktator Białorusi Aleksandr Łukaszenka, który działając w porozumieniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, przedstawił propozycję deeskalacji napięcia i opcję gwarancji dla oddziałów wagnerowców. Do chwili rozkazu o powrocie do baz najemnicy bez przeszkód zbliżyli się do rosyjskiej stolicy na dystans około 200 kilometrów, nie napotykając większego oporu ze strony regularnej armii i sił bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Trzy ważne wiadomości

Jak poinformowała stacja CNN, na którą w poniedziałek powołał się portal Wyborcza.pl, w trakcie sobotniego buntu zbrojnego w Rosji amerykańscy urzędnicy i dyplomaci wysłali trzy wiadomości do swoich rosyjskich odpowiedników. W rozmowach miała brać udział m.in. ambasador Stanów Zjednoczonych w Federacji Rosyjskiej Lynne M. Tracy.

Biały Dom w Waszyngtonie przekazał komunikat, w którym USA zwróciły szczególną uwagę na trzy aspekty. Stany Zjednoczone oczekiwały od władz Rosji wywiązania się z obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa amerykańskiej ambasadzie w Rosji. Administracja prezydenta Joe Bidena poinformowała również, że Stany Zjednoczone nie były zaangażowane w przeprowadzenie puczu. Trzecią wiadomością wysłaną przez amerykańskich urzędników i dyplomatów do swoich rosyjskich odpowiedników była kwestia nacisku na Federację Rosyjską, tak aby Kreml potencjalnie nie używał swojego arsenału nuklearnego.

USA wiedziały o planach Prigożyna?

Zgodnie z doniesieniami medialnymi, już 21 czerwca funkcjonariusze wywiadu USA poinformowali Waszyngton o planach Jewgienija Prigożyna dot. wojskowego zamachu stanu przeciwko najwyższemu dowództwu wojskowemu Federacji Rosyjskiej.

22 czerwca miała się odbyć cała seria odpraw z dodatkowymi informacjami o sytuacji w Rosji dla wysokich rangą członków Kongresu USA. Jednocześnie nie wiadomo, kiedy amerykański wywiad dowiedział się o planach Prigożyna.

Czytaj też:
Marsz na Moskwę. Co Putin obiecał Łukaszence za powstrzymanie Prigożyna?
Czytaj też:
Stoltenberg: Ostatnie wydarzenia pokazują słabość rosyjskiego reżimu

Źródło: CNN / Wyborcza.pl
Czytaj także