Indie a USA. Radziejewski: Majstersztyk realnej polityki

Indie a USA. Radziejewski: Majstersztyk realnej polityki

Dodano: 
Premier Indii Narendra Modi i prezydent USA Joe Biden
Premier Indii Narendra Modi i prezydent USA Joe Biden Źródło:PAP/EPA / CHRIS KLEPONIS / POOL
Moglibyśmy się nauczyć sporo realnej polityki od premiera Indii Narendry Modiego. To jak wypozycjonował ostatnio swój kraj wobec USA - to majstersztyk – pisze Bartłomiej Radziejewski.

Dwa tygodnie temu premier Indii Narendra Modi został przyjęty przez prezydenta USA Joe Bidena z wizytą państwową, a oba strony nazwały siebie "jednymi z najbliższych partnerów na świecie".

Indie są często określane mianem "mocarstwa obrotowego", które jest w stanie dbać o swoje interesy w relacjach z innymi dużymi graczami na arenie międzynarodowej.

Indie wobec USA

Założyciel i dyrektor "Nowej Konfederacji" Bartłomiej Radziejewski zwrócił uwagę na ostatnie działania New Delhi w tym zakresie.

"Podczas niedawnej wizyty w USA był tam witany jak gwiazda rocka i został pierwszym indyjskim premierem, który dwukrotnie przemawiał przed Kongresem, a Biden rozpływał się w zachwytach nad nim. Co ważniejsze, Modi pozyskał ważne inwestycje i transfery: General Electric będzie budować nad Gangesem nowoczesne silniki do odrzutowców, Micron - zagłębie procesorów, a kraj dostanie dużo amerykańskich dronów bojowych. Jest tam też szereg innych korzyści" – napisał na Twitterze.

Chiny. Modi nie wchodzi w konflikt

"Jednocześnie Modi uchyla się od wchodzenia w ostry konflikt z Chinami, na potęgę intensyfikuje interesy z Rosją podczas wojny ukraińskiej (nie dostając za to od Waszyngtonu żadnych kar). Wszystko bez formalnego sojuszu z USA" – kontynuował swój wpis.

Przypomnijmy, że relacje między dwoma uzbrojonymi w broń nuklearną azjatyckimi gigantami są napięte od ponad trzech lat, ponieważ pozostają w sporze politycznym w kwestii granicy w Himalajach.

Radziejewski dodał, że Indie są przykładem kraju, który dobrze potrafi wykorzystać swój rosnący potencjał.

"Krótko mówiąc, Indie stały się dla Ameryki obiektem wielkiego pożądania, płacąc za to mało, zyskując dużo i mając widoki na wiele kolejnych korzyści w przyszłości. To oczywiście wielki kraj ogromnych możliwości. Ale swoim potencjałem trzeba też umieć grać. Indusi umieją" – napisał publicysta.

twitter

Współpraca w ramach SCO

Z kolei we premier Modi przewodniczył wtorek wirtualnemu szczytowi Szanghajskiej Organizacji Współpracy. W wydarzeniu wzięli udział m.in. prezydent Rosji Władimir Putin i przywódca Chin Xi Jinping.

Celem rozmów było m.in omówienie rozszerzenia wpływów grupy euroazjatyckiej m.in. poprzez otwarcie drogi do członkostwa dla Białorusi.

Państwa członkowskie SCO omawiały między innymi kwestie Afganistanu, terroryzmu, bezpieczeństwa regionalnego, polityki klimatycznej i integracji cyfrowej.

Szanghajska Organizacja Współpracy została utworzona w 2001 roku przez Chiny i Rosję, z byłymi radzieckimi państwami Azji Środkowej jako członkami, do których później dołączyły Indie i Pakistan. SCO jest grupą polityczną i bezpieczeństwa, która postawiła sobie za zadanie przeciwdziałać zachodnim wpływom w Eurazji.

Czytaj też:
Prof. Góralczyk: Praktycznie automatem wyłoniłby się nam wtedy numer jeden na świecie

Źródło: Twitter / Reuters
Czytaj także