Wciąż nie wiadomo dokładnie, gdzie ani w jakiej kondycji, znajduje się lider Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Media spekulują, że po nieudanym czerwcowym puczu jego życie jest zagrożone. Podobną sugestię przedstawił niedawno były szef CIA David Petraeus.
Biden o Prigożynie
Tymczasem głos w sprawie przyszłości Prigożyna zabrał także prezydent Stanów Zjednoczonych. Na konferencji prasowej w Finlandii po spotkaniu z fińskim prezydentem Sauli Niinisto Joe Biden poradził Prigożynowi, aby ten uważał na to, co spożywa.
– Ustalenie tego, co stanie się z Prigożynem (...) rozmawialiśmy o tym w Wilnie i Bóg jeden wie, co on zrobi. Nie jesteśmy pewni nawet gdzie jest i jakie ma relacje. Gdybym był nim, uważałbym na to, co je, trzymał oko na menu – odpowiedział amerykański przywódca dziennikarzowi, który poprosił go o prognozę przyszłych działań lidera Grupy Wagnera po nieudanej rebelii.
Nieudany pucz
23 czerwca Jewgienij Prigożyn i jego najemnicy ogłosili rozpoczęcie "marszu sprawiedliwości” i poprowadzili konwoje pojazdów opancerzonych do Moskwy. Najpierw najemnicy zajęli Rostów nad Donem, a następnie Woroneż. Nie napotkali większego oporu. Jedyną przeszkodą mogło być rosyjskie lotnictwo, ale najemnicy Prigożyna zestrzelili 6 helikopterów regularnej armii Federacji Rosyjskiej.
Liczebność sił, którymi dysponował Prigożyn, szacuje się na 25 tys. ludzi. Kolumny zmierzające do Moskwy liczyły jednak maksymalnie 4 tys. W czasie buntu wagnerowcy zestrzelili kilka samolotów armii rosyjskiej, zabijając kilkunastu pilotów.
Putin w wystąpieniu skierowanym do narodu nazwał Prigożyna "zdrajcą" i porównał jego działania do "ciosu w plecy", podobnego do tego, jaki otrzymał carat w 1917 r.
W jednym z komentarzy do tamtych wydarzeń Joe Biden wcześniej stwierdził, że Stany Zjednoczone nie miały nic wspólnego z buntem Grupy Wagnera. Z kolei w jednej ze swoich niedawnych wypowiedzi sekretarz stanu USA Anthony Blinken przewiduje kolejne podobne bunty przeciwko centralnej władzy Rosji.
Czytaj też:
Rozmowa Biden-Zełenski. Spotkanie trwało dwa razy dłużej niż planowanoCzytaj też:
Szczyt NATO. Biden: Pomożemy Ukrainie zbudować silną obronę