W ramach politycznej trasy "Z miłości do Polski" Jarosław Kaczyński odwiedził w niedzielę miasto Stawiski w województwie podlaskim. Wicepremier mówił o nadchodzących wyborach oraz o ich stawce.
Ostre słowa Kaczyńskiego
Prezes PiS w szczególnie mocny sposób zaatakował lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. Kaczyński stwierdził, że jest on "prawdziwym wrogiem naszego narodu".
– Trzeba to jasno w końcu powiedzieć. Ten człowiek nie może rządzić Polską. Ten człowiek powinien w końcu pójść sobie. Niech idzie do swoich Niemiec i niech tam szkodzi, a nie tu – powiedział polityk i dodał: "Na Białoruś też, tam też by się przydał. Ale on woli Niemcy na pewno".
Polityk odniósł się także do wielkiego pożaru w Zielonej Górze. Jak donoszą media, w tej chwili trwa dogaszanie pożaru hali z odpadami chemicznymi.
– [Donald Tusk - przyp. red.] wykorzystuje każdą okazję, dokładnie każdą okazję, żeby budzić niepokój, nienawiść, żeby stawiać różne zarzuty. To może być tragedia jednej kobiety, to może być tak, jak ostatnio, pożar, za który oni odpowiadają. Te śmietnisko na zachodzie Polski to wynik ich rządów. Tam jest mnóstwo tego rodzaju śmietnisk, to są niemieckie śmieci, to jest przywóz niemieckich śmieci i tak będzie Polska wyglądała, gdyby oni przyszli do władzy – powiedział.
Powrót do tego, co było
Dalej prezes PiS mówił, że polityczny konkurenci jego partii proponują nie tylko "powrót do tego, co było", ale także "nienawiść, negatywne uczucia, wojnę domową i niszczenie katolików".
– Proponują nam język polityki, który jest językiem z jakiejś jamy bandyckiej, a nie normalnym, kulturalnym językiem, którym powinniśmy się posługiwać. I to jest w gruncie rzeczy jeden człowiek. On się nazywa Donald Tusk – stwierdzi wicepremier.
Czytaj też:
"Wawel bez hejtu". Internauci stworzyli petycję do wojewody ws. agresji KOD-uCzytaj też:
Debata Kaczyński – Tusk? Jednoznaczna odpowiedź Polaków