Sprawa przyznawania polskich wiz na wjazd do Europy za łapówki wywołała reakcję w Niemczech. Kanclerz Olaf Scholz powiedział podczas wystąpienia na wiecu partyjnym w Norymberdze, że "skandal wizowy", który ma miejsce w Polsce, wymaga wyjaśnienia. Twierdził, że "Polska wydaje absurdalne ilości wiz".
Wcześniej w piśmie do polskiego ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua komisarz UE do spraw wewnętrznych Ylva Johansson zażądała pełnego wyjaśnienia w sprawie liczby wiz udzielonych przez Polskę.
Ziobro: Przecież to Merkel ściągała imigrantów
Przedstawiciele obozu władzy wskazują, że skala nadużyć jest dużo mniejsza, niż twierdzą partie opozycyjne, a służby i prokuratura prowadzą w tej sprawie odpowiednie czynności. Przypominają jednocześnie, że to rząd Platformy Obywatelskiej zamierzał zgodzić się na tzw. relokację w Polsce części nielegalnych imigrantów.
W wywiadzie dla Polsat News minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro zwrócił uwagę na niestosowność sytuacji, w której Niemcy pouczają Polskę w zakresie polityki migracyjnej.
– To wyjątkowa bezczelność niemieckiego kanclerza – ocenił Ziobro. Jak dodał Scholz "jest na tyle bezczelny, że przy okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej oświadczył, że Niemcy były okupowane przez nazistów".
– Przecież jego poprzedniczka, pani kanclerz Niemiec łamiąc prawo wizowe, europejskie traktaty doprowadziła do ściągnięcia tutaj ponad 1,5 mln, a nawet więcej nieznanych z tożsamości imigrantów. I ani on, ani Niemcy teraz z tego powodu się nie tłumaczą, nie przepraszają. Chcą żebyśmy my jako Polacy znaczną część tych imigrantów, z którymi sobie nie radzą – najgorszego sortu kryminalistów, przestępców – przyjmowali w ramach solidarności europejskiej – powiedział lider Suwerennej Polski.
Ziobro powiedział, że według dotychczasowych ustaleń "afera wizowa w Polsce dotyczy 268 przypadków wydania wiz osobom, których tożsamość była badana i które były badane wcześniej pod kątem bezpieczeństwa". Jego zdaniem sformułowanie afera nie jest adekwatne do "tego nagannego procederu korupcyjnego, dlatego, że taki miał miejsce". – Tutaj polskie służby zadziałały wzorcowo. Wykryły to i doprowadziły do zamknięcia tego procederu – podkreślił minister.
Ziobro: Scholz chce wesprzeć Tuska
Szef Suwerennej Polski oznajmił, że za rządów PO-PSL doszło do "identycznego procederu", tylko że na większą skalę, ponieważ wówczas takie przypadki "szły w tysiące". Jak dodał, za czasów Donalda Tuska sprawa była zamieciona pod dywan, podczas gdy za PiS, służby i śledczy prowadzą działania i doszło już do dymisji wiceszefa MSZ.
W opinii ministra sprawiedliwości kanclerz Scholzowi zabrakło w tym przypadku profesjonalizmu. Jak tłumaczył lepiej byłoby, gdyby zamiast tego typu wypowiedzi, z zapytaniem do polskiej prokuratury wystąpiła Prokuratura Generalna Niemiec. – Ich nie interesują fakty. Oni znają fakty, wiedzą, że to jest mikroskala w porównaniu do tego, co było za rządów Donalda Tuska – powiedział Ziobro, dodając że "pan Scholz chce wesprzeć Tuska".
Prokurator generalny został poproszony o komentarz to tezy Donalda Tuska jakoby "PiS-owski rząd stał się szmuglerem nielegalnych imigrantów".
– Szmuglerem nielegalnych imigrantów z całą pewnością był Donald Tusk, więc on dobrze opisuje swoje kompetencje. Jako premier pozwalał na znacznie większą skalę procederu i brak właściwych działań organów ścigania oraz jako szef Rady Europejskiej, który wymuszał na Polsce imigrantów z Niemiec tak, jak chciała tego pani kanclerz Niemiec – powiedział Ziobro.
Czytaj też:
Ogromna liczba migrantów przybyła do Niemiec w tym roku. Głównie młodzi mężczyźniCzytaj też:
Prezydent Duda zabrał głos w sprawie afery wizowej