W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł "marsz miliona serc" zorganizowany przez Platformę Obywatelską. Początkowo, zgodnie z deklaracją Donalda Tuska, wydarzenie miało być wyrazem solidarności z Joanną z Krakowa, która dokonała samodzielnie aborcji. Okazało się jednak, że kobieta w ogóle nie została zaproszona do wzięcia udziału w marszu.
Opozycja, z Donaldem Tuskiem na czele, uznała wydarzenie za sukces. W czwartek lider Platformy Obywatelskiej zamieścił w serwisie X wpis, w którym podzielił się wynikami sondażu przeprowadzonego tuż po marszu. Różnica między Zjednoczoną Prawicą a Koalicją Obywatelską jest nieznaczna.
"Na ostatniej prostej. Mamy ich! Badanie na próbie 1500 po Marszu: PiS 34,3, KO 33,6, Lewica 11,3,Konfederacja 8,8, Trzecia Droga 8,6" – napisał Tusk.
Spór o frekwencję
Po wydarzeniu doszło do sporu o frekwencję. Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że szacowana frekwencja z godz. 12:00 wyniosła ok. 60 tys. osób na rondzie Romana Dmowskiego i ok. 40 tys. na trasie przemarszu. Szef PO Donald Tusk, który jeszcze podczas przemówienia powiedział o "kilkuset tysiącach osób", później oświadczył, że w marszu wzięło udział milion osób. Tę informację szybko potwierdził warszawski ratusz zarządzany przez wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego.
Sondażowe wyniki
Wyniki podane przez Donalda Tuska mogą zaskakiwać, ponieważ zdecydowana większość badań pokazuje znacznie wyraźniejszą przewagę Zjednoczonej Prawicy nad Koalicją Obywatelską.
W badaniu Estymator dla naszego portalu różnica między obiema partami wynosi 6,8 pkt. proc. Na obóz władzy chce w tej chwili głosować 37,4 proc. respondentów, co oznacza wzrost o 0,1 pkt. proc. w porównaniu z naszym poprzednim badaniem. Druga Koalicja Obywatelska uzyskała 30,6 proc. wskazań.
Czytaj też:
"Marsz miliona serc". Tusk: Mamy bardzo precyzyjne dane
Czytaj też:
"Bzdura. Nie było w ogóle takiej rozmowy". Trzaskowski reaguje na pytanie od dziennikarza