"Spin i zasłona dymna". Ujawniono, co naprawdę dzieje się w PiS

"Spin i zasłona dymna". Ujawniono, co naprawdę dzieje się w PiS

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Sejmu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Sejmu Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje się do oddania władzy i przejścia do opozycji. Mimo wysiłków Jarosława Kaczyńskiego w partii narasta napięcie związane z odpowiedzialnością za wyborcze niepowodzenie.

Powyborcze nastroje w PiS to mieszanka frustracji oraz pewnych nadziei na przyszłość. Jak informował niedawno Onet, aby zapobiec gwałtownym ruchom wewnątrz partii Jarosław Kaczyński zadecydował się wstrzymać na razie polityczne rozliczenia za nieudaną kampanię i wziąć winę na siebie. To na chwilę uspokoiło sytuację, ale w miarę upływu czasu w strukturach partii rośnie chęć pociągnięcia do odpowiedzialności konkretnych osób.

Oddanie władzy

Na razie partia przygotowuje się do oddania władzy. Wszystko wskazuje, że będzie miała na to aż 8 tygodni. Prezydent Andrzej Duda najprawdopodobniej powierzy najpierw misję stworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu.

W PiS przyznają, że rzekome rozmowy z PSL to "spin i zasłona dymna". Nikt w partii nie wierzy, że uda się skłonić Władysława Kosiniaka-Kamysza do zawarcia koalicji.

– Ani Mateusz Morawiecki, ani nikt inny nie prowadzi rozmów z PSL o wspólnym rządzie. Naprawdę ciężko sobie wyobrazić takie rozmowy, jeśli przez ostatnie osiem lat waliło się w Polskie Stronnictwo Ludowe i personalnie w polityków tej partii – mówi Onetowi osoba z wewnątrz PiS.

Wśród przyczyn wyborczego niepowodzenia informatorzy portalu wymieniają butę i lenistwo polityków oraz działaczy partii, błędy w kampanijnej strategii oraz słabe wyniki regionalnych "jedynek", które kosztowały PiS kilka mandatów.

– Tłuste koty nas pogrzebały. Władza, pieniądze ze spółek oraz euro z Brukseli odebrały ludziom rozum – mówi osoba z siedziby partii na Nowogrodzkiej.

Inni podkreślają, że na listach zabrakło popularnych polityków Zjednoczonej Prawicy m.in. Beaty Szydło czy Patryka Jakiego. Ci europosłowie mogliby dać partii kilka mandatów więcej.

Co dalej?

Jak pisze Onet, prezes PiS myśli już o kolejnych wyborach: samorządowych i do europarlamentu. Chce także poddać się partyjnej ocenie, "stąd pomysł, by jeszcze przed wiosną zwołać kongres PiS i poddać się partyjnej weryfikacji oraz dokonać zmian w kierownictwie partii". Mimo wszystko Kaczyński nie zamierza udać się na polityczną emeryturę.

Celem na najbliższe tygodnie jest reorganizacja partii i odmłodzenie struktur. W PiS ma nastąpić zmiana pokoleniowa: starsi działacze mają ustąpić miejsca młodym, którym będzie chciało się walczyć. Na razie nie wiadomo, kto miałby usunąć się w cień.

– Na te pytania jest z pewnością jeszcze za wcześnie – mówi informator portalu.

Czytaj też:
Co zrobi PiS, aby pozostać przy władzy? Pojawił się zaskakujący scenariusz
Czytaj też:
Prezydent Duda pominie PiS? Ekspert przedstawił zaskakujący scenariusz

Źródło: Onet.pl
Czytaj także