Morawiecki tworzy rząd. "Nazwiska nowych ministrów mają być zaskoczeniem"

Morawiecki tworzy rząd. "Nazwiska nowych ministrów mają być zaskoczeniem"

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w KPRM
Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w KPRM Źródło:PAP / Paweł Supernak
Według doniesień prasowych, nazwiska nowych ministrów rządu Mateusza Morawieckiego mają być zaskoczeniem oraz wskazywać na odświeżenie kursu PiS po wyborach.

Nowy gabinet ma być zaprezentowany przez Mateusza Morawieckiego w najbliższy piątek lub poniedziałek. Z nieoficjalnych ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że zmieni się co najmniej połowa rządu.

"Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że nazwiska nowych ministrów mają być zaskoczeniem oraz wskazywać na odświeżenie kursu PiS po wyborach – w ramach przygotowań do przejścia w tryb opozycyjny" – czytamy.

– Nazwiska ministrów są jeszcze w tej chwili ustalane. To będą też osoby, które będą w przyszłości pracować nad rozliczeniem rządu, który dziś formuje opozycja – powiedział w rozmowie z "Rz" rozmówca z klubu PiS.

Według gazety PiS chce do maksimum wykorzystać konstytucyjne terminy. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do głosowania i do próby zdobycia przez Morawieckiego wotum zaufania. Ma to być "elementem budowy mitu założycielskiego dla formacji Jarosława Kaczyńskiego jako partii opozycyjnej".

Dziennik pisze, że w PiS cały czas toczy się także dyskusja o wyniku wyborów, nie ma zgody co do przyczyny porażki. "Niektórzy politycy podkreślają, że to przede wszystkim efekt braku jednoznacznego kursu w wielu kwestiach, m.in. sprawach dotyczących zmian w sądownictwie. To stanowisko przede wszystkim polityków Zbigniewa Ziobry, którzy w tej chwili tworzą wspólny klub z PiS" – podaje "Rzeczpospolita".

Prezydent wskazał Morawieckiego na premiera

Prezydent Andrzej Duda zdecydował, że szansę utworzenia rządu pierwszy dostanie Mateusz Morawiecki jako przedstawiciel partii, która otrzymała najwięcej głosów w wyborach.

Politycy opozycji uważają, że szef rządu dostał zadanie nie do wykonania i że w nowym parlamencie nikt nie podejmie się koalicji z PiS. Ich zdaniem prezydent od razu powinien desygnować na premiera Donalda Tuska, który jest kandydatem zaproponowanym przez nową większość – Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę.

Po wyborach, które odbyły się 15 października, PiS ma w Sejmie 194 mandaty, natomiast KO, TD i NL – 248. Do większości potrzeba 231.

Czytaj też:
Dzisiaj Sejm wznowi obrady. Emocje znów sięgną zenitu?

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także